18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orkiestra MPK Łódź gra muzykę z filmowych hitów [ZDJĘCIA+FILM]

Agnieszka Magnuszewska
W skład orkiestry MPK wchodzi 36 osób. Wszyscy to zawodowi muzycy
W skład orkiestry MPK wchodzi 36 osób. Wszyscy to zawodowi muzycy Paweł Łacheta
Zakładowa Orkiestra Dęta MPK Łódź gra nie tylko marsze, ale również muzykę rozrywkową. W jej skład wchodzą sami zawodowi muzycy, tylko czterech z nich jest pracownikami MPK.

Ani "Batman", ani "Pearl Harbor" nie jest im straszny. Muzykę z tych filmów członkowie Zakładowej Orkiestry Dętej MPK-Łódź mają w małym paluszku. Podobnie jak "One Moment in Time" Whitey Huston. Grają to równie dobrze, jak marsze. Repertuar zmienił nowy dyrygent, "namaszczony" przez swojego poprzednika. Niestety, pań w orkiestrze wciąż jest mało, ale za to nadal grają w niej "świńskie uszy", czyli saxhorny.

- Gramy muzykę poważną i rozrywkową. W przypadku tej drugiej dominuje amerykańska muzyka z filmów takich jak "Batman", "Mission Impossible", "Gwiezdne Wojny" i "Pearl Harbor" - mówi Adrian Walkiewicz, który dyrygentem orkiestry jest od roku.

Wcześniej pan Adrian sześć lat grał w orkiestrze na trąbce i to poprzedni dyrygent, który pełnił swoją funkcję ponad 30 lat, wybrał go na swojego następcę. - Oczywiście ukończyłem studia muzyczne, ale musiałem zrobić podyplomówkę z dyrygentury, bo do prowadzenia orkiestry trzeba mieć uprawnienia - mówi.

Niestety, poprzednik pana Adriana zmarł w ubiegłym roku. - Gdy dołączyłem do orkiestry w 1980 r. on już był dyrygentem - wspomina Stanisław Trojanowski, kierownik orkiestry MPK. - Teraz wszyscy członkowie orkiestry to zawodowi muzycy, choć gdy orkiestrę zakładano w 1921 r. tworzyli ją wyłącznie pracownicy MPK. A obecnie mamy ich w składzie tylko czterech. Zresztą, z większą ilością mógłby być problem, bo obecnie pracownicy spółki nie są zwalniani z pracy na próby.

A orkiestra MPK ćwiczy dwa razy w tygodniu po cztery godziny. Według muzyków to wcale nie jest dużo. - Gdy mamy więcej występów, ćwiczymy częściej. Czasem zdarza się nawet 15 występów w miesiącu - podkreśla Adrian Walkiewicz.

Czytaj dalej na drugiej stronie

- A czasem, tak jak w tym miesiącu, mieliśmy tylko trzy pogrzeby. Dosyć sporo występów mamy w maju i podczas wakacji, bo organizowane są wtedy imprezy plenerowe. Gramy na wszelkich uroczystościach patriotycznych i na potrzeby urzędu miasta oraz MPK. Właściwie nie mamy konkurencji - dodaje Stanisław Trojanowski, który wyznacza orkiestrze rytm buławą.

W skład orkiestry, którą tworzy 36 osób, wchodzi też dwóch emerytów z MPK oraz emerytowani wojskowi i muzycy z filharmonii oraz operetki. - Kiedyś mieli możliwość odejścia na emeryturę po 50. roku życia, teraz już muzycy nie mogą liczyć na takie wyróżnienie. Jest znacznie gorzej niż kiedyś, bo po studiach muzycznych trudno znaleźć pracę. Dlatego część osób zaczyna u nas zanim się gdzieś "zaczepi"- tłumaczy Stanisław Trojanowski, który zanim dołączył do orkiestry MPK grał w cyrkach na trąbce. Dzięki temu zwiedził Skandynawię i Niemcy. - Ale teraz muzykom nie opłaca się pracować za granicą...

Najlepsze wyjście w przypadku młodego muzyka to kilka etatów. - Oprócz dyrygowania orkiestrą uczę w szkole muzycznej, mam zajęcia w domu kultury i prywatne lekcje- wylicza pan Adrian.

Na wysokie wynagrodzenie w orkiestrze nie ma co liczyć. Jej członkowie dostają tylko pieniądze za próby. Ale to nie zraża młodych muzyków, do których zaliczają się dwie panie w orkiestrze. To waltornistka i flecistka, które jeszcze studiują. Pierwsza kobieta w historii orkiestry łódzkiego MPK dołączyła do zespołu bardzo późno, bo w 2006 r. - Pań mamy mało, bo w orkiestrze dętej przeważają instrumenty, na których grają mężczyźni - tłumaczy Adrian Walkiewicz.

- Kiedyś mieliśmy w zespole jeszcze klarnecistkę, ale niestety, wyjechała do Anglii na studia - dodaje Stanisław Trojanowski.

Pomimo rotacji osób skład instrumentalny orkiestry pozostaje bez większych zmian. Tworzą ją klarnety, waltornie, trąbki, gitara basowa, perkusja i sporo w niej saksofonów (altowe i tenorowy), a nawet specjalnego ich typu - saxhornów. Ich potoczna nazwa to świńskie uszy. Wynajęcie orkiestry to koszt ok. 4,5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki