Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Górski: Mamy teraz w Łodzi najnowocześniejszy szpital w Polsce

Marcin Darda
Prof. Paweł Górski
Prof. Paweł Górski Krzysztof Szymczak
Z profesorem Pawłem Górskim, rektorem Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, rozmawia Marcin Darda.

Po 39 latach od startu budowy zasiedlacie Centrum Kliniczno-Dydaktyczne. Niektórzy się dziwią, że Pan wierzył, iż kiedykolwiek do tego dojdzie.
Wierzyłem, byłem wręcz tego pewien, aczkolwiek byłem jedną z nielicznych osób, a w sumie były ich trzy, które wiedziały, że to się uda. I się udało.

To trzeba było bardzo głębokiej wiary po tylu zakrętach tej budowy.
Było ich bardzo dużo, nawet nie chcę już wracać do tych historii sprzed 10 czy 15 lat, nie wspominając o jeszcze dalszej. Najtrudniejszy moment to bankructwo firmy, które spowodowało półtoraroczny przestój na budowie. To wiązało się z potężnymi problemami technicznymi, zresztą firma zostawiła nam mnóstwo rzeczy rozgrzebanych lub po prostu ukrytych problemów. Mam tu na myśli pewne rzeczy o których mówiono, że są wykonane, a w rzeczywistości wykonane nie były. To była cała piramida różnych zawiłości technicznych.

Zdaje się, że i z Narodowym Funduszem Zdrowia nie szło wam tak, jak byście chcieli, żeby poszło?
Tego tak do końca powiedzieć nie można, bo w podtekście znalazłby się jakiś brak dobrej woli ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, a tak przecież nie było. Chodziło o pewne komplikacje prawne związane z kontraktowaniem usług, ale nie było w żadnym razie tak, że były to jakieś problemy nie do rozwiązania. Dogadywaliśmy się tak, że na to kontraktowanie wcale narzekać nie mogę. Narzekać mogę na cały system, ale nie na łódzki oddział NFZ.

Zaczęliście od zakładu diagnostyki obrazowej. Co dalej?
W CKD działa już w sumie pięć klinik. Do końca sierpnia chcemy zakończyć całą operację zasiedlania, choć myślę, że uda się wcześniej. W tej chwili działają kliniki internistyczna i chirurgiczna, obie przeniesione ze szpitala w Zgierzu, działa diabetologia przeniesiona ze szpitala im. Barlickiego, a także klinika diabetologiczna przeniesiona ze szpitala Matki Polki oraz klinika nefrologiczna z oddziałem dializ przeniesione ze szpitala Barlickiego. W najbliższym czasie, do wakacji, przeniesiemy całą ortopedię i rehabilitację ze szpitala Radlińskiego, a lipiec i sierpień przeznaczone są na przeniesienie kardiologii i kardiochirurgii ze szpitala Sterlinga.

Wobec tego co dalej ze szpitalem Sterlinga?
Zostanie tam klinika endokrynologiczna i poradnie specjalistyczne, w tym kardiologiczna. Pozostałe wolne pomieszczenia będą służyć administracji i celom edukacyjnym.

Ta olbrzymia akcja przeprowadzkowa i tak nie spowoduje zajęcia większości przestrzeni CKD. Większość tej przestrzeni pozostaje wolna. Jak Pan ją chce zagospodarować?
Kończymy właśnie opracowywanie tak zwanego drugiego etapu zasiedlania CKD. Ten program jest już na ostatniej prostej uzgodnień z Ministerstwem Zdrowia, będziemy zatem aplikować o bardzo wysoką dotację, a rozmowy z ministerstwem są bardzo obiecujące, zatem myślę, że to się uda. Realia są takie, że w ciągu kolejnych czterech lat CKD będzie zagospodarowane w całości. Gdy uruchomimy ten drugi etap, będzie to jeden z największych szpitali w Polsce i jeden z najnowocześniejszych, pozostałe łódzkie szpitale są przy nim zapóźnione. Część usług rozpoczniemy na podstawie cesji kontraktu, ale we wrześniu zakończy się proces kontraktowania usług na rok 2015, zatem od 1 stycznia ruszymy pełną parą jak każdy inny normalny szpital, a jakość usług będzie tam na takim poziomie, że o kontraktowanie powinni się martwić inni, bo z pewnością nie my.

Ile to wszystko kosztowało biorąc pod uwagę blisko cztery dekady od startu do uruchomienia?
Dokładnie oszacować się tego nie da, ponieważ nie da się przełożyć kosztów i wartości pieniądza z lat 70. do jego wartości dziś. Ale myśmy te koszty oszacowali na ponad 1 mld zł. Oczywiście to jest inwestycja, która będzie jeszcze wzbogacana, a mam na myśli finansowanie klinik, które powstaną właśnie w ramach drugiego etapu. To co było włożone w tę inwestycję w latach 2005-14 wyliczyliśmy na około pół miliarda złotych. Pozostałe budynki, których szkielety widać, także szacujemy na kolejne pół miliarda złotych.

Rozmawiał Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki