Druga wiadomość z dziedziny ochrona Piotrkowskiej: fragment ulicy od strony al. Mickiewicza został pokryty ochronną powłoką, która ma zabezpieczyć piękną, nową nawierzchnię przed olejem, którego nie wytropili strażnicy, sokami, rozdeptanymi kanapkami i zawartością co słabszych żołądków po gorączce sobotniej nocy. Powłoka ma prawie same zalety. Chroni przed wżeraniem się brudu, łatwo się zmywa, wystarczy na 20 lat. Trzeba ją tylko co pięć lat konserwować.
I tu zaczyna się robić trochę ślisko. Żeby pokryć powłoką całą Piotrkowską, potrzeba trzech milionów złotych. Miasto słusznie wstrzymuje się z taką decyzją i czeka jaki będzie wynik eksperymentu z powłoką na odcinku próbnym. Rzecznik prezydent Łodzi mówi, że będą obserwować jak powłoka się zachowa.
Tylko po jakim okresie będzie można stwierdzić, że powłoka zachowuje się dobrze? Po miesiącu, roku, czy może dopiero po pięciu latach, kiedy to przypada termin konserwacji? I co w tym czasie z resztą Piotrkowskiej? Czy oleje, soki i kebaby przestaną się rozlewać, czekając na wynik eksperymentu na odcinku próbnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?