18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie rok molestował 7-letnią córkę. Sąd skazał go na 4,5 roku więzienia

Marek Obszarny
Ofiarom kazirodczych stosunków niezwykle trudno jest dojść do siebie
Ofiarom kazirodczych stosunków niezwykle trudno jest dojść do siebie 123RF
Marysię z Tomaszowa Mazowieckiego ojciec molestował prawie rok. Jej koszmar skończył się, gdy miała 7 lat. Sąd skazał wyrodnego ojca na 4,5 roku więzienia.

Marysia ma dziś 9 lat, ale przestała być małą dziewczynką zanim skończyła 7. Córeczka tatusia, oczko w głowie Zygmunta S. Lubił zostawać z nią sam na sam. Podobno nie był brutalny, "nie chciał zrobić krzywdy". Miał nadzieję na obopólną przyjemność...

Obnażanie, dotykanie, głaskanie - po uszkach, brzuszku, nóżkach - szybko przestało mu wystarczać. Coraz bardziej koncentrował uwagę na pochwie siedmioletniej córeczki. Wkładał do niej zabawki. I swoje obrzydliwie pożądliwe paluchy. To go podniecało. Rozbierał się i dotykał, demonstrował swą ojcowską "męskość". Wychowywał tak Marysię przez niemal rok, nie przepuścił okazji. Dopóki się nie wydało.

"To" działo się w 2012 roku w jednym z domów w Tomaszowie Mazowieckim. W kwietniu tamtego roku Marysia miała siódme urodziny, ale już w styczniu poznała bliżej swego tatę. O wiele za blisko. Zygmunt S. obcował z nią płciowo przez niemal rok. Skończyło się dopiero w listopadzie.

W kolejnym roku nie było już tatusia. Zamknęli go w areszcie. Byli - psycholog, prokurator, sąd.

Karzące ramię sprawiedliwości zadziałało bez ceregieli. Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim oskarżyła Zygmunta S. o to, że "w okresie od stycznia 2012 do listopada 2012 roku w Tomaszowie Mazowieckim obcował płciowo z małoletnią, lat 7, oraz doprowadził ją do poddania się innej czynności seksualnej oraz do wykonywania czynności seksualnej, tj. o czyn z art. 201 kk w zbiegu z art. 200 par. 1 kk w związku z art. 11 par. 2 kk". Kolejny zarzut dotyczył masturbowania się ojca przy dziewczynce.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim ogłosił wyrok w grudniu 2013 roku, czyli nieco ponad rok od przymusowego finału zażyłych stosunków łączących ojca z córką. Kara: 5 lat bezwzględnej kary więzienia i 10 lat zakazu zbliżania się do córki. Co najmniej na pół kilometra od miejsca jej zamieszkania, nauki czy zajęć dodatkowych. I co najmniej na 100 metrów w każdym innym przypadku.

- Mało! - zagrzmieli internauci.
- Zbyt mało - uznał też oskarżyciel publiczny.
- Niewspółmiernie dużo - oponował oskarżony i jego obrońca z urzędu.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim okazał się dla Zygmunta S. łaskawszy od sądu pierwszej instancji. Przyjął, iż Zygmunt S. działał ze z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu, a jego wielokrotne kontakty seksualne z córką stanowiły jedno przestępstwo.

Prawomocny wyrok ogłoszono we wtorek, 8 kwietnia 2014. Na sali rozpraw nie pojawił się nikt poza prokuratorem. Kara: 4 i pół roku pozbawienia wolności. Dziesięcioletni zakaz kontaktowania się ojca z córką został utrzymany.

Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Sąd z urzędu wyłączył jawność rozprawy. Wyrok jest jawny, ale jego motywy już nie.

Wiadomo tyle, ile wynika z prokuratorskich zarzutów. Sąd Okręgowy uznał, że przypisywane Zygmuntowi S. zachowanie, polegające na masturbacji w obecności dziecka, w rzeczywistości było ekshibicjonistycznym obnażaniem się.

- Stąd też - jak tłumaczył sędzia Krzysztof Gąsior, przewodniczący składu orzekającego - łagodniejszy o 6 miesięcy wyrok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki