- Z wyliczeń spółdzielni Bawełna wynika, że w ubiegłym roku zużyłem 240 metrów sześciennych wody, czyli więcej niż przez dziewięć lat, odkąd mieszkałem w tym bloku. W związku z tym, że w mieszkaniu mieszkały dwie osoby, muszę dopłacić do wody 6.554 zł - mówi pan Grzegorz, właściciel mieszkania w bloku przy ulicy Zakładowej.
W jaki sposób wyliczono taką kwotę? Ryczałtowcy w Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Bawełna" płacą miesięcznie za 20 metrów sześciennych wody zimnej i za 8 metrów sześciennych wody ciepłej za osobę. To daje 241 zł opłaty za wodę na osobę.
- Płacę jak ryczałtowiec, choć mam wodomierze. Fakt, straciły ważność w 2011 roku, ale mimo to nawet w 2012 roku pracownik spółdzielni spisał mi liczniki - podkreśla pan Grzegorz. - W grudniu 2013 roku wyprowadziłem się z mieszkania. Straciłem pracę i musiałem jej szukać w Warszawie. Poinformowałem spółdzielnię, że w mieszkaniu nikogo nie będzie i w przypadku spisywania liczników trzeba do mnie zadzwonić. Oczywiście zostawiłem swój numer. Ale nikt nie zadzwonił.
Spółdzielnia jednak nie czuje się winna. Zapewnia, że to na prośbę lokatora rozliczyła zużycie wody w 2012 roku jak w lokalu opomiarowanym, a w 2013 roku wielokrotnie wzywano go do wymiany wodomierzy. Jednak wodomierzy nie wymieniono.
- Lokator skontaktował się ze spółdzielnią dopiero po otrzymaniu rozliczenia za 2013 rok, z którego wynika, że lokal za ten okres został rozliczony jako nieopomiarowany i rozliczony ryczałtem, a saldo, wynikające z tego rozliczenia, stanowi dopłatę 6.554,16 zł - zapewnia Tadeusz Szymański, zastępca prezesa ds. eksploatacyjnych w RSM "Bawełna". - Spółdzielnia nie znajduje podstaw do dokonania korekty tego rozliczenia.
Kwota 6.554,16 zł zawiera dopłatę za wodę niezbilansowaną. - Wyszło około tysiąca złotych, bo ponoć w naszym bloku ilość wody niezbilansowanej jest bardzo duża. Jeśli więc spółdzielnia musiała obciążyć lokatorów dodatkowymi kosztami, dopatrzyła się, że nie mamy ważnych wodomierzy i nałożyła na nas ryczałt. Jest on wyższy niż wcześniejsze zużycie wody, więc i dopłata za niezbilansowaną wodę jest wyższa. I tak wyszła dopłata 6,5 tys. zł, ale nie zamierzam jej regulować - mówi pan Grzegorz.
Wyjątkowo wysokie dopłaty dostali też ryczałtowcy z SM "Zarzew", o czym pisaliśmy na początku miesiąca. Tam jednak za całą niezbilansowaną wodę płacą ryczałtowcy. Nie ma też ustalonej maksymalnej kwoty, do której można obciążyć ryczałtowca. Jednak po świętach regulamin rozliczania wody w SM "Zarzew" prawdopodobnie się zmieni. - Doradzam lokatorom, którym naliczono absurdalne dopłaty w wysokości 11 lub 8 tys. zł, by ich nie płacili. Mogą też skierować sprawę do sądu - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?