Zmiana godziny rozpoczęcia meczu podyktowana jest względami bezpieczeństwa i została wprowadzona na wniosek policji. Jak informuje na swojej stronie internetowej pajęczański klub, na mecz zostanie wpuszczonych 400 kibiców ŁKS, którzy zajmą sektor nazywany "kortem".
Szefowie Zawiszy nie ukrywają, że mecz z ŁKS będzie dla ich drużyny i miasta piłkarskim świętem. Będą mieli też okazję, by zarobić na sprzedaży biletów, bo przecież takiej frekwencji w Pajęcznie nie było dawno. Bilety dla kibiców Zawiszy już się kończą.
- Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy pokażą się w tym meczu z jak najlepszej strony, gdyż to może być jedyna szansa dla niektórych z nich, by zagrać z tak utytułowanym rywalem - napisano na stronie Zawiszy.
Jesienią w Łodzi piłkarze ŁKS wygrali pewnie 5:0 i teraz też są faworytem, ale do Pajęczna pojadą osłabieni brakiem pauzujących za żółte kartki Adriana Filipiaka i Dawida Sarafińskiego. Do meczowej kadry wróci za to bramkarz Adam Sekuterski, który doznał kontuzji w pierwszym meczu rundy wiosennej. Trudno jednak przypuszczać, by Sekuterski odzyskał miejsce w podstawowym składzie, tym bardziej, że Konrad Przybylski, który bronił w pozostałych spotkaniach spisał się bez zarzutu i trener Wojciech Robaszek nie ma powodu, by robić zmianę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
