Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na sesji Rady Miejskiej w Łodzi o pomnik i skwer im. Lecha Kaczyńskiego

Marcin Bereszczyński
Grzegorz Gałasiński
Obywatelski projekt uchwały sprzeciwiający się budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego i nazwania jego imieniem skweru w pobliżu pl. Komuny Paryskiej nie był procedowany podczas środowej sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Nie chciała tego przewodnicząca Rady Miejskiej Joanna Kopcińska, chociaż żądali tego radni PO i Twojego Ruchu. Przyczyną odmowy procedowania tej uchwały były wątpliwości prawne przewodniczącej.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Rada Miejska uchwaliła, że skwer będzie nosił nazwę Lecha Kaczyńskiego, a na terenie skweru zbudowany zostanie pomnik tragicznie zmarłego prezydenta RP. Niedługo później rozpoczęła się zbiórka publiczna. PiS chce zebrać 150 tys. zł sprzedając cegiełki po 5 zł.

Jednocześnie rozpoczęła się zbiórka podpisów przeciwko budowie pomnika i nazwie skweru. Organizatorzy zbiórki z Twojego Ruchu 8 kwietnia złożyli prawie 7,5 tys. podpisów przeciwko pomnikowi i skwerowi. Trzy dni później trafiły one do weryfikacji przez biuro prezydenta Łodzi. Weryfikacja zakończyła się 15 kwietnia, więc wiele wskazywało, że projekt uchwały trafi pod obrady podczas środowej sesji. Tak się nie stało, ponieważ trwają prace prokuratorskie, które mają ustalić, czy doszło do nieprawidłowości podczas zbierania podpisów.

- Wystąpiłam do prokuratury, czy zostanie wszczęte postępowanie w tej sprawie. W trosce o dobre imię Rady Miejskiej w Łodzi lepiej wstrzymać się od procedowania tego projektu uchwały, aby nie został później unieważniony - wyjaśniła przewodnicząca Joanna Kopcińska.

- Wystąpiłam też z pismem do prezydent Hanny Zdanowskiej, ponieważ obywatelski projekt uchwały, który do mnie trafił jest inny, niż dokument jaki powrócił do mnie od pani prezydent. Różnica polega na tym, że dopisana została data niebieskim długopisem. Potrzebuję opinii prawnej, czy po tym dopisku mamy do czynienia z tym samym dokumentem, czy dwoma różnymi projektami uchwały.

Radny Tomasz Kacprzak (PO) uznał, że tłumaczenia pani przewodniczącej to "jej widzimisię". Sugerował, że złamała regulamin Rady Miejskiej, bo w ciągu trzech dni od weryfikacji podpisów nie skierowała projektu uchwały pod obrady komisji Rady Miejskiej. Kopcińska wyjaśniła, że projektodawcy nie wskazali komisji, do której powinien trafić projekt uchwały. Dodała, że ma aż 70 dni na umieszczenie tego projektu uchwały w porządku obrady Rady Miejskiej.

Czytaj dalej na drugiej stronie...
Prawnicy UMŁ wykazali, że badanie prowadzone przez prokuraturę nie ma żadnego wpływu na procedowanie obywatelskiego projektu uchwały i głosowanie w sprawie pomnika i skweru mogłoby odbyć się w środę. Dyskusja o kruczkach prawnych procedowania uchwał trwała dwie godziny godziny. Nic z niej nie wynikło. Przewodnicząca Kopcińska nie zgodziła się wprowadzić na sesję głosowania nad obywatelskim projektem uchwały. Poprosiła radnych o powściągliwość i nie działanie pod wpływem emocji.

- Zastanawiam się nad złożeniem prywatnego oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Makowskiemu za oskarżenia pod moim adresem - powiedziała Kopcińska.

Przypomnijmy, że Makowski jest szefem łódzkich struktur Twojego Ruchu, który organizował zbiórkę podpisów przeciw pomnikowi i nazwie skweru. W rewanżu Makowski zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie Kopcińskiej z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej.

Głosowanie nad jej odwołaniem ma odbyć się 20 maja. - Zachowanie przewodniczącej umniejsza zaufanie łodzian do Rady Miejskiej - powiedział Makowski. - Łodzianin może zastanawiać się, czy warto coś zrobić dla Łodzi i pomyśli, że nie warto, bo i tak te pomysły zablokuje przewodnicząca.

Przypomnijmy, że uchwała wyrażająca zgodę na postawienie pomnika i nazwanie skweru im. Lecha Kaczyńskiego została poparta przez PiS, klub radnych Łódź 2020. Z sali wyszło 6 radnych PO. Nie głosowali radni SLD. W kuluarach mówiło się, że wygrała matematyka wyborcza. PiS przepchnął budowę pomnika przy aprobacie PO w zamian za zgodę na przekazanie 10,5 mln zł na budowę ulicy Inflanckiej.

Dziś radni PO przekonują, że nie wprowadzali dyscypliny partyjnej w głosowaniu w sprawie pomnika i skweru, bo chcieli przeprowadzenia konsultacji społecznych w tej sprawie, a po drugie spodziewali się, że idei pomnika Kaczyńskiego sprzeciwi się SLD, do czego jednak nie doszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki