Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów wygrał ze Stomilem Olsztyn [ZDJĘCIA, SKRÓT MECZU]

Paweł Hochstim
Im bliżej końca sezonu, tym większe nerwy na pierwszoligowych boiskach. Wygląda jednak na to, najlepiej potrafią je opanować piłkarze PGE GKS Bełchatów, którzy pokonali u siebie Stomil Olsztyn i zdecydowanie prowadzą w tabeli.

Bełchatowianie od soboty utrzymywali w tajemnicy, że niezdolny do gry jest ich najważniejszy obrońca Maciej Wilusz. To się udało, a przeciwnicy z Olsztyna dopiero tuż przed meczem dowiedzieli się, że Wilusz nie zagra, a w jego miejsce wystąpi Szymon Sawala.

Nie było za to tajemnicą, że w składzie drużyny trenera Kamila Kieresia zabraknie Michała Maka, najlepszego strzelca PGE GKS, który musiał pauzować za czwartą żółtą kartkę obejrzaną w sobotę w Łęcznej.

Stomil, który w ostatniej kolejce pokonał Termalicę Nieciecza, mądrze się bronił, ale nic by mu to nie dało, gdyby Hristian Kirovski wykorzystał choć jedną z kilku dobrych okazji. Niestety, Macedończyk skutecznością na razie nie grzeszy, a dwa gole w siedmiu meczach to nie jest wynik, którego od niego się oczekuje. Nic więc dziwnego, że Kirovski jako pierwszy w bełchatowskiej drużynie opuścił boisko.

Ale nie tylko Kirovski marnował okazje. Zaraz po przerwie pomylił się bohater z Łęcznej, czyli Turkovs, a niewykorzystane sytuacje mogły być bardziej pamiętane przez kibiców w Bełchatowie, gdyby w 59. minucie Arkadiusz Malarz w świetnym stylu nie obronił strzału Pawła Łukasika.

Gdy w 80. minucie Mateusz Mak dobijając obroniony przez bramkarza Stomilu strzał Michała Renusza posłał piłkę nad poprzeczką wydawało się, że goście wymarzony remis ze Sportowej wywiozą. Ale wreszcie chwilę później po strzale Renusza piłka odbiła się od jednego z obrońców, trafiła pod nogi Adriana Basty, który wbił ją do bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki