Od czwartku Łódź bierze udział w konkursie European Cycling Challenge. Przez cały miesiąc cykliści, którzy zainstalują na swoich telefonach aplikację Endomondo mogą zapisywać swoje trasy i przejechane kilometry. W ten sposób powstanie mapa najbardziej uczęszczanych rowerowych tras.
- Dzięki temu będziemy mogli zaproponować może bardziej sensowne i nowe rozwiązania jeśli chodzi o drogi rowerowe - mówi Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi.
Jak tłumaczy Bartosz Zimny, łódzki oficer rowerowy, im więcej osób weźmie udział w tym konkursie, tym lepszy obraz łódzkiego ruchu rowerowego otrzyma miasto.
- Potem otrzymamy dokładną mapę z naniesionymi potokami ruchu rowerzystów - podkreśla Zimny. - Są obszary miasta, o których wiemy, że korzystają z nich cykliści, ale nie wiemy jak. Jedną z takich białych plam na mapie jest Górna. A znając trasy możemy wprowadzić ułatwienia.
Jak dać się zmierzyć? Cykliści posiadający smartfony mogą zarejestrować się na stronie europeancyclingchallenge.eu, ściągnąć bezpłatną aplikację Endomondo i uruchamiać ją za każdym razem, gdy podczas codziennych podróży korzystają z rowerów.
European Cycling Challenge to jednak przede wszystkim konkurs na największą liczbę kilometrów przejechanych przez cyklistów z danego miasta. Łódzcy cykliści zmierzą się w nim z zespołami z 32 miast z całej Europy, m.in. Oslo, Rzymu, Tallinna i Uppsali.
W promocję konkursu i rysowania mapy łódzkich przejazdów rowerowych włączyła się też Fundacja Fenomen.
- Oczywiście można postawić na skrzyżowaniach panów, którzy będą stali i zapisywali na kartkach kolejnych rowerzystów. Ale mapa pokaże więcej - podkreśla Piotr Kowalski z Fundacji Fenomen.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Ale to nie koniec wykorzystania techniki w służbie rowerom. Od kilku tygodni przy przejeździe rowerowym na ul. Zachodniej obok Manufaktury działa pierwsza w Łodzi pętla indukcyjna. To zatopione w asfalcie druciane urządzenie, które zlicza cyklistów.
Kolejne dwie pętle zaczną działać w najbliższych dniach na nowej drodze rowerowej wzdłuż al. Śmigłego Rydza.
Powstają też nowe pętle: dwie na drodze rowerowej wzdłuż ul. Zgierskiej (przy ul. Liściastej i Pojezierskiej) oraz aż siedem kolejnych.
- Znajdą się przy wyjazdach do campusu i najważniejszych skrzyżowaniach - tłumaczy Bartosz Zimny, łódzki oficer rowerowy. - Dzięki temu będziemy wiedzieli ilu dokładnie rowerzystów jeździ po Łodzi i jak zwiększa się ich liczba.
Koszt jednej pętli indukcyjnej to około 300 zł.
Jesienią 2011 roku do liczenia cyklistów zamontowano liczydło przy al. Mickiewicza. Jednak na czas remontu trasy W-Z zostało odłączone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?