Mężczyzna miał żądać okupu za nieodpalenie ładunku - wynika z ustaleń policji. Kobieta wezwała radiowóz. Przyjechał też pirotechnik, który nie znalazł na terenie posesji ładunku wybuchowego. Policja szybko ustaliła, kto dzwonił. Jak informuje Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, mężczyzna został zatrzymany.
Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. W środę mają rozpocząć się czynności prokuratorskie. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
- Tu nawet trudno mówić o zaskoczeniu - mówi Piotr Świderski, burmistrz Błaszek. - Na dodatek to komendant OSP, który sam miał do czynienia z głupimi żartami na temat rzekomej bomby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?