Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianin złapał 50 kleszczy: "Nie poczułem żadnego ukąszenia"

Alicja Zboińska
123RF
Mieszkaniec Łodzi, podczas majówki złapał aż 50 kleszczy. Weterynarze ostrzegają: w tym sezonie kleszcze będą nam szczególnie dokuczać.

Mieszkaniec Łodzi, podczas majówki, złapał aż 50 kleszczy. Zorientował się dopiero w domu, ponieważ nie poczuł ukąszeń. W szpitalu, trzy osoby wyciągały je przez pół godziny. Jednak nie jest to jedyny pechowiec. Do łódzkiego pogotowia codziennie zgłasza się przynajmniej kilka osób pokąsanych przez kleszcze. Proszą o ich usunięcie, gdyż boją się, że sami nie będą w stanie wyjąć kleszcza w całości.

- Wielu boi się też boreliozy, choć trzeba pamiętać, że nie każdy kleszcz ją przenosi - mówi Janusz Morawski, wicedyrektor łódzkiego pogotowia ds. medycznych. - Nie znaczy to, że kleszcze należy lekceważyć, trzeba się przed nimi dobrze zabezpieczyć, a po powrocie ze spaceru po łące, lesie należy dokładnie sprawdzić ciało, zwłaszcza rejon pach, pachwin, skórę głowy. Kleszcze należy wyciągnąć w całości, by nie doszło do żadnych infekcji.

Janusz Morawski jest właścicielem dwóch psów i dwóch kotów, które dużo czasu spędzają w ogrodzie. Lekarz codziennie wyciąga z nich kleszcze. Podobny problem ma Jadwiga Chojnacka z Łodzi, właścicielka dwuletniej suki Kory. Łodzianka mieszka w domu z ogrodem, większość dnia Kora spędza więc na świeżym powietrzu.

- Wieczorami sprawdzam jej sierść i nie ma dnia, żebym nie wyjęła dwóch albo trzech kleszczy - mówi właścicielka Kory. - Nie jest to mój pierwszy pies, ale nie pamiętam, żeby któryś był aż tak kąsany. Sunia jest czysta, jest regularnie kąpana w specjalistycznym szamponie, a mimo to kleszcze ją sobie upodobały. Muszę kupić jakiś preparat, by ją zabezpieczyć, gdyż wygląda na to, że w tym roku kleszcze nie odpuszczą.

Potwierdzają to weterynarze.

- W tym sezonie kleszcze będą nam szczególnie dokuczać, a ma to związek z łagodną zimą - mówi Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi. - Dzięki temu miały dobre warunki do przetrwania. W przypadku pokąsanych zwierząt, głównie psów, groźna jest babeszjoza, która przysparza wiele cierpień. Temperatura przekracza 40 stopni, pies jest osowiały, nie ma apetytu, a jego mocz staje się coraz ciemniejszy. Może też w nim występować krew. Ważne jest, by szybko zastosować leczenie, podaje się silne antybiotyki. Zwierzę można przed tym ochronić, zakładając mu obrożę przeciwko kleszczom lub stosując inne preparaty na skórę. Rokowania nie zawsze są pomyślne - dodaje lekarz.

W tym roku będą nam dokuczać nie tylko kleszcze, ale także muchy oraz komary. Przyczyna jest ta sama: łagodna zima i brak mrozu. Tak będzie się działo aż do jesieni, trzeba więc zadbać o profilaktykę zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki