Skazani skatowali w 2000 roku swojego kolegę - Zdzisława K. Andrzej B. miał go tłuc młotkiem po głowie, wbił mu nóż w gardło, a gdy ofiara poprosiła o wodę, napastnik oddał w jej usta mocz. Potem mężczyźni w łazience poćwiartowali zwłoki Zdzisław K. i ukryli je w lesie pod Stróżą (powiat łódzki wschodni). Po zbrodni dokładnie wyczyścili i odnowili mieszkanie zamordowanego.
Sprawa z powodu niewykrycia sprawców została umorzona. Wznowiono ją w 2010 roku, kiedy Katarzyna K. - była konkubina Andrzeja B., opowiedziała o wszystkim policji. Kobieta przez wiele lat milczała, bo bała się, że może ją spotkać to samo.
Sąd Apelacyjny uznał, że zeznania kobiety są wiarygodne. Stwierdzono jednak, że rola obu mężczyzn w tej zbrodni była zróżnicowana. Właśnie dlatego zmniejszono karę dla Jerzego J. Wyrok jest prawomocny, choć obrońca Andrzeja B. nie wyklucza wniesienia kasacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?