Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królowe z koroną miss. Jak potoczą się ich dalsze losy?

Anna Gronczewska
Dziewczyny, które brały udział w ubiegłorocznych wyborach Miss Ziemi Łódzkiej. Jak potoczą się ich losy za kilka lat? Wszystko zależy od tego, jakich dokonają wyborów
Dziewczyny, które brały udział w ubiegłorocznych wyborach Miss Ziemi Łódzkiej. Jak potoczą się ich losy za kilka lat? Wszystko zależy od tego, jakich dokonają wyborów Paweł Łacheta
Jedne są u progu wielkiej kariery. Marzą o kolejnych sukcesach. Innym zostały wspomnienia o pięknej przygodzie, jaką były wybory najpiękniejszej Polki. Ale nie żałują decyzji o udziale w konkursie.

Czy najpiękniejsze Polki mieszkają w Łodzi? Wiele wskazuje na to, że tak. Łodzianką jest Ewa Szymczak, Miss Polski z 1990 roku. Do Łodzi ze Śląska przeprowadziła się Karina Wojciechowska, Miss Polonia z 1991 roku. Łodzianką jest również Barbara Tatara, Miss Polonia z 2007 roku. Ale to nie koniec...

Ada Sztajerowska to Miss Polski z 2013 roku. Pochodząca z Piotrkowa Trybunalskiego dziewczyna mieszka teraz w Łodzi i studiuje na Uniwersytecie Łódzkim. Nadal cieszy się koroną najpiękniejszej Polki i szykuje się do udziału w Miss World 2014.

- Obecnie przebywam we Włoszech, gdzie przede wszystkim biorę udział w sesjach zdjęciowych i pokazach - mówi nam Ada. - Za kilka dni wracam do Polski, by przekazać koronę Miss Polski Ziemi Łódzkiej. Każdy dzień to nowe wyzwania. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, moje życie nabrało rozpędu, mam więcej obowiązków, ale sprawia mi to ogromną radość. Staram się żyć każdą chwilą i wykorzystać ją w pełni, bo przecież miss jest się tylko rok. Jeżeli chodzi o studia i pogodzenie ich z obowiązkami, wcale nie jest takie trudne. Faktem jest, że mam mniej czasu na naukę, ale chyba właśnie brak czasu spowodował, że stałam się bardziej zdyscyplinowana i nauczyłam się wykorzystywać ten czas racjonalnie i efektywnie. Potrafię uczyć się w podróży lub w przerwach między pokazami.

Łodzianką jest też Monika Abramczyk, Miss Nastolatek 2013, tegoroczna maturzystka.

- Był stres przed egzaminem maturalnym - przyznaje Monika. - Napięcie opuściło mnie dopiero w trakcie pisania, starałam się skupić na tym, aby jak najlepiej wypaść. Po maturze chciałabym się dostać na studia medyczne, więc zależy mi na jak najlepszym wyniku.

Ada i Monika teraz przeżywają swą przygodę z tytułem najpiękniejszej Polki. Ale w Łodzi mieszkają kobiety, które ten tytuł miały przed laty. Karina Wojciechowska, gdy w 1991 roku zdobyła koronę Miss Polonia, mieszkała na Górnym Śląsku, a pochodzi z Mysłowic. Wiele lat temu przeprowadziła się do Łodzi.

- Często wracam do tego konkursu z 1991 roku, bo przecież zmienił moje życie - mówi 42-letnia dziś Karina Wojciechowska. - Nie byłabym pewnie w tym miejscu, gdzie jestem, gdyby nie te wybory. Znam byłe miss Polonia, które nie chcą wspominać konkursu. Mają złe wspomnienia i nie chcą wracać do tamtych czasów. Twierdzą nawet, że nie chcą się utożsamiać z tym konkursem. Ale ja zawsze powtarzam, że gdyby nie te wybory miss, wiele z nas, a w szczególności te, które tak mówią, nie osiągnęłyby wielu rzeczy. Nie doszły tam, gdzie doszły.

Wojciechowska przyznaje, że ten konkurs, szczególnie w latach 90., otwierał wiele drzwi.

- Przy okazji zamykał też wiele drzwi, jeszcze tak z hukiem, przed nosem. Natomiast na pewno też pomógł - mówi Karina.

Karina Wojciechowska przyznaje, że tytuł miss daje popularność. Ona po sukcesie pojawiała się na okładkach wielu gazet, gościła w telewizji. Zwłaszcza w latach 90. konkursy piękności cieszyły się ogromną popularnością. W telewizji nie było wielu programów rozrywkowych, teleturniejów czy seriali. W tej szarej, polskiej telewizji wybory Miss Polonia czy Polski były ogromnym wydarzeniem.

- Po tych wyborach, a nawet już po wielu latach od tego konkursu, zdarzało się i zdarza, że wchodziłam do sklepu, urzędu, a ludzie mnie poznawali, uśmiechali się, pomagali - opowiada Karina Wojciechowska. - Bywa też, że wiele osób odbiera miss jako głupie, prymitywne gąski, które rozbierają się do kostiumów kąpielowych i paradują w nich po scenie. Są próżne, nie mają nic w głowie, tylko chcą coś zdobyć ciałem. Poniekąd ta opinia nie wzięła się z powietrza. Tak jak bywa w życiu. Są ludzie dobrzy i źli, inteligentni i głupi. Tak jest w konkursach Miss Polonia. Część z dziewczyn wybiera taką karierę, która pozwoli się tylko zabawić, wykorzystują walory cielesne. A druga część to dziewczyny, które się kształcą, są inteligentne. Dzięki takim konkursom chcą dojść do innego celu. To tylko półśrodek. Wszystko zależy od charakteru dziewczyny.
Karina Wojciechowska nie ukrywa, że takie konkursy zawsze były okryte niezbyt dobrą sławą, nie zawsze mówiono o nich dobrze.

- Nie mogę powiedzieć, że tak nie jest - twierdzi pani Karina. - Miałam z tym kontakt. Jest tylko kwestia wyboru, przed jakim się staje. Można pójść na łatwiznę i skorzystać z pewnych rzeczy. Może dziś miałabym o wiele więcej pieniędzy i siedziałabym sobie na jachcie, pływającym po Morzu Śródziemnym. Musiałabym tylko przełamać pewne rzeczy, ale nie chciałam. Odrzuciłam takie propozycję. Nie rozpatruje tego w kategoriach, czy zrobiłam dobrze, czy źle. Nie przyjęłam wtedy pewnych propozycji, ale one były...

Rok, w którym została miss, był szalony. Zwykle te szaleństwo trwa 12 miesięcy. Ale w przypadku Kariny zostało przedłużone o kolejny rok.

- Miałam fart - śmieje się Karina Wojciechowska. - Pojechałam do Bułgarii i zostałam wybrana na Miss Planete. Dzięki temu, że wygrałam ten konkurs, przez następny rok zwiedziłam kawał świata.

Po tym szalonym roku większość byłych miss wraca do normalnego życia. Wychodzą za mąż, rodzą dzieci, zakładają firmy, idą do pracy.

- Każda z nas ma normalne życie, choć czasem bierzmy udział w akcjach charytatywnych, jesteśmy zapraszane na imprezy - dodaje Karina.

Ona poznała łodzianina, Jarosława Wieczorka, teraz już byłego męża i za nim przyjechała do Łodzi. Mieszka tu już od lat.

- Do Łodzi przyjechałam z miłości do męża - śmieje się pani Karina. - I pokochałam to miasto! Nie chciałabym już wrócić na Śląsk, choć to dla mnie też szczególne miejsce. Staram się kultywować śląskie tradycje. Robię kluski z dziurkę, potrafię mówić gwarą, ale czuję się łodzianką!

W swoim życiu Karina zajmowała się wieloma rzeczami. Sprzedawała militaria, w tym czołgi... Prowadziła klub golfowy, jeszcze niedawno była menedżerem w spa andels Hotel. A teraz pracuje w serwisie samochodowym Auto-centrum, gdzie jest dyrektorem handlowym. Ma dwoje dzieci - 20-letnią Martynę i 18-letniego Wiktora, które są jej dumą.

- Jestem na półmetku swego życia, niedawno miałam urodziny - mówi Karina Wojciechowska. - I doszłam do wniosku, że nie ma mi czego życzyć! Jestem szczęśliwa, spokojna. Znajduję się w takim miejscu życia, że pierwszy raz w swoje urodziny mogłam powiedzieć, że wszystko się fajnie, dobrze się ułożyło!

Łodzianką jest też Miss Polski z 1990 roku, Ewa Szymczak. Gdy zdobywała koronę najpiękniejszej Polki, była studentką medycy łódzkiej Akademii Medycznej, znała niemiecki, angielski. Pracowała jako modelka Telimeny. Określała siebie jako rudą blondynkę. Była jedynaczką. Miała spokojne, pogodne usposobienie. Hodowała rybki akwariowe, lubiła prowadzić samochód.

- Przede wszystkim być sobą! - radziła przyszłym miss. - Nie grać i nie udawać kogoś innego, nie zmieniać swojej osobowości. To zawsze jest lepiej oceniane niż pozerstwo i nienaturalność.
Ewa Szymczak chciała zostać lekarzem. Marzyła, by kontynuować studia we Francji. Po tym jak skończyły się jej obowiązki, związane z tytułem Miss Polski, pracowała jako modelka w Londynie. Dziś mieszka w Łodzi. Udało się nam skontaktować, ale niezbyt chętnie mówiła o sobie. Obiecała, że się odezwie. Nie została lekarzem. Prowadziła w Łodzi sklepy z biżuterią srebrną i złotą...

Barbara Tatara, absolwentka filologii słowiańskiej na Uniwersytecie Łódzkim, Miss Polonią została w 2007 roku. Miała 16 lat, gdy zaczęła pracować jako modelka. W wywiadzie, jakiego udzieliła nam po zdobyciu tytułu najpiękniejszej Polki, mówiła, że nie marzyła, by nią się stać.

- Ale kiedyś byłam na wagarach i przechodziłam koło agencji reklamowej - opowiadała. - Postanowiłam tam wejść. To naprawdę był impuls. No i jak weszłam, to mnie tam już zatrzymali. Na wybiegu, ale też w różnych katalogach, reklamowałam ubrania, kosmetyki, bieliznę, stroje kąpielowe, a nawet podzespoły elektroniczne.

Dziś ma 30 lat i bardzo miło wspomina udział w konkursie Miss Polonia.

- Zwiedziłam kawał świata, poznałam fajnych ludzi - mówi nam Barbara Tatara. - Między innymi dwa miesiące spędziłam w Azji. Byłam w Wietnamie, na Filipinach. Niezapomniane wrażenie zrobiła na mnie Australia.

Tatara nie pracuje już jako modelka. Śmieje się, że ustąpiła miejsca młodszym. Czasem tylko weźmie udział w jakiejś sesji zdjęciowej.

- Dosyć nachodziłam się po wybiegu - dodaje.

W 2009 roku Barbara Tatara wyszła za mąż za Rafała Kacperskiego. To chłopak, którego poznała, zanim została Miss Polonią. Razem prowadzą motel w Konstantynowie Łódzkim. A teraz Basia przygotowuje się do największej roli swego życia - matki. Jest w ciąży i ma urodzić córeczkę...

Ada Sztajerowska i Monika Abramczyk mają przed sobą pewnie jeszcze wiele sukcesów. Monika nie żałuje, że wystąpiła w konkursie na najpiękniejszą nastolatkę. Dało jej to pewność siebie. Nauczyło samodzielności, wytrwałości w dążeniu do celu.

- Wyjazd na międzynarodowy konkurs Miss Tourism International do Malezji dał mi niesamowitą dawkę wrażeń i przeżyć - dodaje Monika. - Już 23 maja oddam koronę Miss Polski Nastolatek Ziemi Łódzkiej, a pod koniec czerwca koronę Miss Polski Nastolatek. Smutno mi na samą myśl o tym. To była naprawdę fantastyczna przygoda...

Ada już myśli o udziale w Miss World. To dla niej duże wyzwanie, bo zależy jej, by jak najlepiej zaprezentować Polskę.

- Suknię finałową przygotowuje dla mnie Oxana Pastushka, łódzka projektantka - zdradza nam Ada Sztajerowska. - Staram się zabrać ze sobą jak najwięcej Łodzi. Po oddaniu korony Miss Polski Ziemi Łódzkiej będę miała troszkę więcej czasu także na plany prywatne czy wyjazd na wakacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki