Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wściekła" wiceminister nauki na Politechnice Łódzkiej. Chce walczyć ze zbędnymi kierunkami

Maciej Kałach
Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego: - Z wściekłością podpisuję zgody na uruchomienie kolejnej pedagogiki
Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego: - Z wściekłością podpisuję zgody na uruchomienie kolejnej pedagogiki archiwum/Uniwersytet Opolski
Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki, emocjonalnie o szansach absolwentów na pracę. Na Politechnice Łódzkiej spotkali się doradcy, którzy pomagają studentom startować w dorosłość.

Gorąca w ostatnich dniach debata o tym, czy warto studiować, przeniosła się do Łodzi. Po tym jak w środę Uniwersytet Łódzki ogłosił premiery nowych kierunków studiów, w czwartek Politechnikę Łódzką odwiedziła Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Zapowiedziała dalsze reformowanie polskich uczelni - tak, aby ich absolwenci łatwiej odnajdywali się na rynku pracy.

MNiSW przeciw "zbędnym" kierunkom

W pakiecie zmian przepisów znajdzie się m.in. utrudnienie powoływania nowych kierunków. Ubiegająca się o zgodę na nową specjalność szkoła wyższa będzie musiała przedstawić uzasadnienie, np. od samorządu albo lokalnych przedsiębiorców, że absolwenci nowego kierunku są potrzebni na regionalnym rynku.

- Z wściekłością podpisuję zgody na powołanie kolejnej pedagogiki albo bezpieczeństwa wewnętrznego, wiedząc, że większość absolwentów nie znajdzie pracy w tych specjalnościach - mówiła wczoraj Lipińska-Nałęcz. Zmiana przepisów ma dać ministerstwu możliwość blokowania takich pomysłów.

Rzetelniej ma być prowadzony także monitoring losów absolwentów (czyli badanie, jak szybko znajdują oni pracę po obronie dyplomu i czy w wyuczonym w szkole wyższej fachu). Według Lipińskiej-Nałęcz, niektóre uczelnie chwalą się obecnie, że pracę znajduje nawet sto procent absolwentów i wykorzystują obowiązek badań na potrzeby reklamy własnej oferty. Lepszy nadzór MNiSW nad monitoringiem ma urealnić przedstawiane przez szkoły wyższe liczby.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Uczelnie z Łódzkiego krytykują pośredniaki

Wiceminister przemawiała do uczestników konferencji "Nowe perspektywy doradztwa zawodowego", która na Politechnice Łódzkiej zgromadziła pracowników akademickich biur karier z całej Polski. Biura działają przy uczelniach, a ich zadaniem jest ułatwianie studentom startu zawodowego. Na konferencji pojawił się także Bartłomiej Banaszak, rzecznik praw absolwenta. Powołany przez ministerstwo rzecznik przedstawił raport o działalności biur karier. W naszym województwie na 30 uczelni biura działają przy 20. Doradcy z naszego regionu wyróżniają się w jednym zestawieniu - większość z nich bardzo źle, źle lub przeciętnie ocenia swoją współpracę z urzędami pracy, podczas gdy w Polsce biura karier zazwyczaj dobrze dogadują się z pośredniakami.

Większość prac nie wymaga wyższego wykształcenia

Niewesołe informacje dla studiujących miał Piotr Sieradzki, doktor z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi.

- W Polsce na 10 tysięcy osób studiuje 568. Wyższy wskaźnik wśród państw europejskich jest tylko w Finlandii, Słowenii, na Łotwie i na Litwie - mówił dr Sieradzki. - Mamy bezrobotnych absolwentów studiów, bo większość prac nie wymaga wyższego wykształcenia. W Niemczech radzi się uczniom, aby zdobyli wykształcenie zawodowe, a ewentualnie potem szli na studia.

Doktor Sieradzki przedstawił badania, z których wynika, że dyplom uczelni przestaje być gwarancją uzyskania pracy. W 2000 roku tylko 2,6 procent osób z wyższym wykształceniem miało status bezrobotnego, zaś w 2012 - już 10,5 procent. Zatem ten odsetek nie różni się zbytnio od stopy bezrobocia w całym społeczeństwie.

UŁ i PŁ twierdzą, że ich nowe kierunki są potrzebne

Dyskusja na politechnice odbyła się dzień po ogłoszeniu czterech nowych kierunków studiów Uniwersytetu Łódzkiego (biomonitoring, mangement and finance, ekonomia ekobiznes oraz prawo medyczne). Uniwersytet przekonuje, że na absolwentów oczekują pracodawcy (np. powołanie biomonitoringu to efekt zmian w prawie unijnym, które wymagają, aby przed dużymi inwestycjami realizator badał ich wpływ na środowisko za pomocą wrażliwych organizmów - takich jak m.in. glony i porosty). PŁ pierwszy raz przeprowadza nabór na biotechnologię środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki