Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Książki Artystycznej w Łodzi może stracić swoją siedzibę

Dariusz Pawłowski
Grzegorz gałasiński
Czy Muzeum Książki Artystycznej straci swoją siedzibę w willi Grohmana przy ul. Tymienieckiego?

- Willa, w której mieści się obecnie Muzeum Książki Artystycznej może za kilka dni pójść pod młotek. Pieniądze ze sprzedaży mają pokryć długi firmy Wester, która odziedziczyła je po zakładach Uniontex - alarmują twórcy łódzkiego muzeum, Jadwiga, Janusz i Paweł Tryznowie. By podkreślić sytuację placówki, zaprosili mieszkańców miasta do... dokonania wyceny instytucji.

Muzeum Książki Artystycznej mieści się w willi Henryka Grohmana przy ul. Tymienieckiego od 1993 roku. Budynek nie ma statusu obiektu publicznego, stąd żmudna walka o uregulowanie statusu prawnego siedziby muzeum. Właśnie wkroczyła w decydującą fazę.

Pod koniec kwietnia Jadwiga Tryzno skierowała list do ministra skarbu państwa z apelem o nie zalecanie likwidatorowi przedsiębiorstwa Wester sprzedaży willi Grohmana, będącej częścią majątku firmy. Znajdujące się w upadłości przedsiębiorstwo użyczyło budynek powołanej przez Janusza Tryzno fundacji Correspondance Des Arts, która prowadzi muzeum. Teraz likwidator zamierza willę sprzedać, by pokryć zadłużenie, jakim obciążono jej hipotekę w momencie przekształceń własnościowych związanych z powołaniem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Autorka listu podkreśla, że zgodnie z formalnymi wymogami likwidator majątku przedsiębiorstwa państwowego może przekazać je na rzecz Skarbu Państwa, co umożliwia w następstwie wojewodzie łódzkiemu oddanie nieruchomości w tzw. wieczyste użytkowanie organizacji pożytku publicznego, jaką jest Muzeum Książki Artystycznej. Dodaje, że zarówno wojewoda łódzka, jak i likwidator firmy Wester, utrzymywali, iż "Muzeum Książki Artystycznej w końcu po 20 latach starań uzyska prawa do w/w nieruchomości, ponieważ jest placówką potrzebną i zasłużoną dla kultury polskiej". Tymczasem likwidator miał oświadczyć, że na polecenie Ministerstwa Skarbu musi wystawić nieruchomość na sprzedaż, niezależnie od "wszystkich argumentów przemawiających przeciw temu".

O swej sytuacji muzeum postanowiło przypomnieć w minioną Noc Muzeów. Na budynku pojawiły się plansze z informacją o planach sprzedaży willi i apelem o wycenę Muzeum Książki Artystycznej.

- Oczywiście, dobrze jest spłacać długi upadłych przedsiębiorstw, ale czy w tym celu trzeba akurat używać zabytkowej willi, niszcząc przy okazji jedyne w swoim rodzaju miejsce na kulturalnej mapie Łodzi, Polski i świata? - pytają państwo Tryznowie. - Może to my jesteśmy dziwni, może jesteśmy w błędzie myśląc, że są rzeczy których ani sprzedać ani wycenić się nie da. W kółko słyszymy tylko o pieniądzach, długach, należnościach, spłatach, hipotekach i licytacjach. W takim razie wyceńmy Muzeum Książki Artystycznej! Wyceńmy publiczny dostęp do zabytkowej willi, maszyny i całe zgromadzone przez nas materialne dziedzictwo związane z drukiem, zbiory książki artystycznej, pracę artystów i naukowców włożoną przez lata w muzeum, zasługi dla kultury polskiej ostatnio uhonorowane orderem, trud i pasję założycieli, którzy przez ponad 20 lat prowadzą muzeum nie prosząc ani miasta ani państwa o pieniądze. Wyceńmy to wszystko i zastanówmy się, czy może licytując willę Henryka Grohmana (de facto likwidując przy tym muzeum) nie moglibyśmy pokryć długów jeszcze kilku upadłych przedsiębiorstw?

Pomysłodawcy akcji zapewniają, że nadesłane opinie wydadzą w formie książki artystycznej. A każdy, kto wypowie się w sprawie muzeum i poda adres otrzyma jej egzemplarz.

Przypomnijmy, że w muzeum znajdują się m.in. bezcenne zbiory uratowane z Warszawskiej Odlewni Czcionek oraz z wielu polskich drukarń, jedyne tak duże w Polsce zbiory książek artystycznych, księgozbiór "biblioteka książek o książkach". Sam Grohman zaś, wielki miłośnik sztuki, pragnął, by willa służyła po jego śmierci społeczeństwu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki