Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adwokat: Lokatorzy upadłej spółdzielni stają się najemcami [WYWIAD]

rozm. Piotr Brzózka
Maria Wentlandt-Walkiewicz: Jeśli nabywcą budynków spółdzielni będzie prywatny przedsiębiorca, to lokatorzy zachowają jedynie prawo najmu, czyli w praktyce nie będą mieć możliwości dysponowania swoim lokalem w sposób dowolny. W dodatku prywatny właściciel może absolutnie dowolnie kształtować wysokość czynszu
Maria Wentlandt-Walkiewicz: Jeśli nabywcą budynków spółdzielni będzie prywatny przedsiębiorca, to lokatorzy zachowają jedynie prawo najmu, czyli w praktyce nie będą mieć możliwości dysponowania swoim lokalem w sposób dowolny. W dodatku prywatny właściciel może absolutnie dowolnie kształtować wysokość czynszu Krzysztof Szymczak
Z Marią Wentlandt-Walkiewicz, adwokatem, rozmawia Piotr Brzózka.

10 tysięcy mieszkańców osiedla w centrum Łodzi zostało odciętych od ciepła za długi swojej spółdzielni. Na tym ich dramat może się nie skończyć...
Ustawa o spółdzielniach jest ustawą wysoce krzywdzącą lokatorów, o czym świadczą wydarzenia w spółdzielni Śródmieście. Jest takie przekonanie, że członkostwo w spółdzielni oznacza, iż państwo nam coś gwarantuje. To jednak nie jest prawdą, bo spółdzielnia to samodzielna jednostka, rządząca się swoimi prawami. I gdy tylko jest w niej nieuczciwy zarząd, to ludzie łatwo mogą zostać nabici w butelkę. W Sejmie debatowano już na ten temat, padał postulat, by rozwiązać spółdzielnie, bo jest to przeżytek minionego ustroju, który nijak nie przystaje do realiów współczesnych.

Co grozi mieszkańcom spółdzielni Śródmieście?
Ich sytuacja jest bardzo trudna. Najlepiej chronione są osoby, które mają własnościowe prawo do lokalu spółdzielczego. Oni praktycznie nie będą odpowiadać za długi spółdzielni, odpowiadają tylko do wysokości udziału członkowskiego i składki spółdzielczej, która kiedyś była płacona. Gorzej z tymi, którzy mają lokatorskie prawo do lokalu. Jeżeli dojdzie do likwidacji spółdzielni, to ich prawo zamieni się w zwykłe prawo najmu. Zostaną najemcami swoich mieszkań.

Najemcami u kogo? U syndyka?
Tak. Syndyk może potem sprzedać budynki spółdzielni. Jeśli kupi je nowa spółdzielnia, tym lokatorom przysługuje prawo ubiegania się o członkostwo w niej. Ale jeśli nabywcą będzie prywatny przedsiębiorca, to zachowają jedynie prawo najmu, czyli w praktyce nie będą mieć możliwości dysponowania swoim lokalem w sposób dowolny. W dodatku prywatny właściciel może absolutnie dowolnie kształtować wysokość czynszu. Na szczęście również tacy lokatorzy odpowiadają za dług spółdzielni do wysokości wpisu i udziału, który wynika ze statutu, to są niewielkie kwoty. W pozostałym zakresie lokatorzy nie są materialnie odpowiedzialni za zobowiązania spółdzielni.

To znaczy, że wierzyciele spółdzielni nie przyjdą szukać 37 milionów złotych w kieszeniach mieszkańców?
Nie, mieszkańcy mogą spać spokojnie, odpowiedzialna jest spółdzielnia. A spółdzielnia prawdopodobnie musi posiadać jeszcze jakiś majątek. Swoją drogą, naprawdę dziwi sposób zarządu tą spółdzielnią. Jeśli mieszkańcy płacili - jak twierdzą - bieżące opłaty, a spółdzielnia nie płaciła ciepłowni, to winny jest zarząd. Te pieniądze powinny być przekazywane Dalkii. W sytuacji, kiedy Dalkia odcięła ciepło, niestety najlepsze dla ludzi byłoby postawienie spółdzielni w stan likwidacji, aby lokatorzy utworzyli wspólnoty i sami zarządzali budynkami. Wtedy mogliby podpisywać umowy bezpośrednio z Dalkią. Osoby, które obecnie mają prawo lokatorskie, mogłyby przystąpić do tych wspólnot jako najemcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki