Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 20:30. Pijany 61-latek jechał toyotą RAV4 ulicą Sternfelda od ulicy Kurczaki w kierunku Rolniczej. W pobliżu skrzyżowania z ul. Społeczną mężczyzna zjechał gwałtownie na pobocze i potrącił 73-letnią kobietę, która szła razem z córką, 7-letnią wnuczką i sąsiadką. Kierowca nie zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Potrącona kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie godzinę później zmarła.
Sprawca wypadku został zatrzymany na pobliskim parkingu przez świadków zdarzenia. Okazało się, że miał w organizmie 1,8 promila alkoholu.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny wypadek na Sternfelda. Pijany kierowca zabił kobietę
- Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzutów - informuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wyjaśnił, że w niedzielę w pobliżu Stawów Jana pił piwo w towarzystwie znajomych. Następnie chciał odprowadzić na parking samochód. Do wypadku doszło, gdy jechał w stronę miejsca zamieszkania. Z jego relacji wynika, że odjeżdżając z miejsca zdarzenia widział w lusterku leżącą na poboczu kobietę. Odjechał, bo jak twierdzi, chciał bezpiecznie zaparkować samochód.
Prokurator wystąpił do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Wniosek ma zostać rozpatrzony rozpatrywany w środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?