Miejskie przychodnie i szpitale przygotowują się już do wyścigu o kontrakty w Narodowym Funduszu Zdrowia. Chcą zdobyć jak najwięcej pieniędzy na leczenie mieszkańców Łodzi. W miejskich przychodniach leczy się aż 40 proc. łodzian.
Dyrekcje placówek będą ubiegały się o kontrakty dla wszystkich dotychczasowych poradni, oddziałów szpitalnych i pracowni diagnostycznych. Chcą jednak także odzyskać te, które utracili w konkursie NFZ trzy lata temu. Odwołania do Funduszu i protesty pracowników i pacjentów nie przyniosły wtedy skutku. Przychodnie i szpitale straciły kontrakty, a ich pacjenci musieli szukać pomocy gdzie indziej.
- Teraz będziemy chcieli te kontrakty odzyskać, by pacjenci mieli wielu specjalistów w jednym miejscu - zapowiada Robert Kowalik, dyrektor wydziału zdrowia UMŁ. - Powalczymy też o nowe.
Radni na wczorajszej komisji zdrowia zaznaczyli, że kumulacja poradni specjalistycznych i diagnostycznych jest bardzo ważna.
- Starsi i ciężko schorowani łodzianie muszą uzyskać pomoc w jednym miejscu i blisko domu - mówi Piotr Adamczyk, radny PiS.
Zgodnie z planem, konkursy na leczenie mieszkańców przez najbliższe trzy lata powinny się odbyć jesienią tego roku. Poprzednie zorganizowano bowiem trzy lata temu i na tyle podpisano umowy. Kontrakty kończą się zatem w grudniu. Do tego czasu łódzki NFZ musi rozstrzygnąć konkurs na nowe kontrakty albo przedłużyć stare umowy. Nie wiadomo jeszcze, czy wszystkie konkursy zostaną zorganizowane w tym roku, czy część zostanie przeniesiona na przyszły, by uniknąć zamieszania, jakie pojawiło się trzy lata temu. Kontrakty dostały wtedy m.in. poradnie, które nie spełniały warunków, a NFZ odstąpił od kontrolowania z powodu zbyt dużej liczby konkursów przeprowadzanych w jednym czasie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Nowe konkursy mają być przeprowadzone ze spokojem. Przychodnie i szpitale znają już wstępne wymogi, jakie będzie stawiał NFZ. - W lutym poznaliśmy wytyczne NFZ, np. dotyczące wymaganego i punktowanego sprzętu. Postanowiliśmy więc zakupić niezbędny sprzęt do przychodni i szpitali, by były one konkurencyjne w porównaniu do placówek prywatnych - mówi dyrektor wydziału zdrowia UMŁ.
Władze Łodzi, na wniosek radnych, zaplanowały na ten cel w tegorocznym budżecie prawie 4 mln zł. W środę dowiedzieliśmy się, na co zostaną wydane. - Głównie na doposażenie naszych przychodni i szpitali w sprzęt - mówi dyrektor Kowalik.
Najwięcej, bo aż 2 mln zł, trafiło do szpitala im. Jonschera na utworzenie oddziału internistyczno-geriatrycznego w dawnym budynku szpitala im. Jordana. To już drugi oddział geriatryczny, który w ciągu ostatnich dwóch lat powstanie w tym szpitalu.
700 tys. zł trafiło do szpitala im. Rydygiera na remont i przebudowę bloku operacyjnego. "Rydygier" chce w ten sposób konkurować z prywatnymi porodówkami w mieście, które kuszą pacjentki wyższym standardem.
Zaplanowano też pieniądze na sprzęt dla miejskich przychodni.
MP Widzew dostała prawie 100 tys. zł na zakup urządzeń do poradni. MP Chojny dostanie m.in. aparat do kriochirurgii i aparat KTG. Do MPW "Śródmieście" miasto zakupi m.in. aparat do krioterapii, laseroterapii i urządzenia do rehabilitacji.
Podobna aparatura zostanie kupiona do ZOZ PALMA, MP Batory, ZOZ Polesie, ZOZ Bałuty, MP Odrzańska i MP Dąbrowa oraz MCZP. Sprzęt ma pomóc w konkursach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
