Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba łodzianom wmówić co widzą

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Grzegorz Gałasiński
Co złego zdarza się w mieście, zawsze zdarza się przeciw urzędującemu prezydentowi. Porażka Bramy Miasta, rozkopane centrum, chaos w komunikacji miejskiej, płyty na Piotrkowskiej, których nie można doczyścić. I nie chodzi o próbę bilansu rządów Hanny Zdanowskiej, ale o pewną prawidłowość. Im głośniej brzmią fanfary sukcesu, tym dotkliwsza jest później gorycz porażki.

Zwłaszcza, że rok jest wyborczy i "zwykłe" niepowodzenie za sprawą konkurentów do tronu urasta do rangi katastrofy. I nic nie pomoże przerzucanie odpowiedzialności na kłótliwych radnych. Radnych jest wielu, prezydent tylko jeden, a ludzie potrzebują spersonalizowanej odpowiedzialności.

To działa także w drugą stronę. Konkurenci nie muszą nic, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Nawet jeżeli uczestniczą w podejmowaniu decyzji zasiadając w Radzie Miejskiej, zawsze się obronią mówiąc, że byli przeciwko, tylko nikt ich nie słuchał.

Do wyborów jeszcze kilka miesięcy. Do tej pory Piotrkowska pewnie zostanie dopieszczona i wypucowana, woonerf będzie tętnił życiem, a centrum miasta przynajmniej częściowo się odkorkuje za sprawę uruchomienia trasy Górnej. Niewiele zmieni się za to na wielkich budowach trasy W-Z i dworca Fabrycznego. Batalia wyborcza będzie się toczyć o to, co wyborcy mają zobaczyć w tych wszystkich przedsięwzięciach. Jeśli uda im się wmówić plusy, szala przechyli się na korzyść obecnej prezydent, jeśli dadzą się przekonać, że szklanka w połowie jest pusta...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki