Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żegnamy, pani Steinbach

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński
Erika Steinbach nie będzie kolejny raz kandydowała na szefową niemieckiego Związku Wypędzonych. Bogu dzięki! Jak wiadomo, Steinbach jest taka wypędzona, jak ja Eskimos. Jej ojca w czasie wojny skierowano do Rumi, gdzie zajął dom, z którego wcześniej wypędzono polską rodzinę. Tam urodziła się najsłynniejsza wypędzona. Wypędzona, bo jak Ruskie szli od Wschodu, trzeba było wiać z cudzej chałupy.

Pretensje Steinbach do Polaków sprowadzały się do tego, że naszym ulubionym zajęciem jest prześladowanie wysiedlonych Niemców, a jak nie ma pod ręką wysiedlonych, to Niemców zamieszkałych w Polsce. Zapewne był to sposób na wmówienie światu, że gdyby nie odwieczna antyniemieckość Polaków, świat nie zaznałby nieszczęścia, jakim była druga wojna światowa.

No, ale Polacy prześladowali mniejszość niemiecką, a kiedy napadli na Radiostację w Gliwicach, nawet miłujący pokój Adolf Hitler nie zdzierżył. Tak wybuchła straszna wojna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki