Ze wstępnych ustaleń policyjnych wynika, że prowadzący działalność gospodarczą pokrzywdzony miał pośredniczyć w zakupie substancji zamówionych przez jednego z 26-latków, które prawdopodobnie posłużyć miały do produkcji tzw. dopalaczy. „Zamawiający” przekazał mu w związku z tym pieniądze w kwocie 81 tys. zł. Ponieważ nie otrzymał ani zamówionych produktów, ani pieniędzy postanowił podjąć działania, które miały doprowadzić do ich zwrotu.
30 czerwca br. z mieszkańcem Łodzi skontaktowali się mężczyźni. Podawali się za klientów. Pod pretekstem rozliczeń finansowych umówili się na spotkanie. Wieczorem tego samego dnia mieli się wszyscy spotkać przy centrum handlowym w Łodzi przy al. Jana Pawła II.
Mieszkaniec łódzkiego Polesia został uprowadzony spod centrum handlowego. Sprawcy obezwładnili go, wywieźli samochodem i zażądali wydania 100 tysięcy złotych.
Przekazał szybko napastnikom prawie 15 tysięcy złotych. Jako zabezpieczenie pozostałej raty sprawcy zabrali mężczyźnie dokumenty od jego jeepa cherokee. Zastraszali mężczyznę, aby nie informował policji o całej sytuacji.
Poszkodowany mężczyzna umówił się z napastnikami na przekazanie kolejnej transzy pieniędzy 4 lipca. Policjanci przygotowali na miejscu zasadzkę. Przed godziną 21 pod posesję pokrzywdzonego podjechało w bmw na zgierskich numerach rejestracyjnych trzech mężczyzn. Z samochodu wysiadło dwóch z nich, a w środku pozostał kierowca.
Akcja przebiegała bardzo dynamicznie. Pierwszy został zatrzymany 31-letni łodzianin, który jako pierwszy wysiadł z samochodu. Kierowca próbował odjechać bmw, ale został zatrzymany przez kryminalnych, którzy odcięli mu dojazd do ulicy Rzgowskiej. Zatrzymanym kierowcą bmw jest nienotowany do tej pory 21-letni mieszkaniec Zgierza. Trzeci z mężczyzn został zatrzymany na ulicy Odyńca. Przy 26-letnim mężczyźnie funkcjonariusze znaleźli dokumenty od jeepa pokrzywdzonego.
Wszyscy mężczyźni usłyszeli w weekend zarzuty wymuszenia rozbójniczego. Wobec 31-latka i 26-latka sąd 7 lipca orzekł trzymiesięczny areszt. Kierowca bmw został objęty dozorem policyjnym. Wszystkim im grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek policjanci zatrzymali bezpośredniego zleceniodawcę rozboju. 26-letni Dawid B. został zatrzymany w poniedziałek. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, jest to "słynny" król dopalaczy. Dawid B. został przesłuchany pierwszy raz w poniedziałek bezpośrednio po zatrzymaniu i zostały mu przedstawione zarzuty. Kolejny raz prokurator przesłuchał podejrzanego we wtorek. - Zatrzymanemu w poniedziałek 36-letniemu mężczyźnie przedstawiliśmy zarzuty: wyłudzenia rozbójniczego, rozboju oraz bezprawnego ograniczenia wolności - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Za te przestępstwa Dawidowi B. grozi do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?