Kirovski w Bełchatwie pojawił się pół roku temu i miał być zawodnikiem, który będzie jedną z najważniejszych postaci zespołu. Od początku grał jednak słabo i dość szybko stracił miejsce w podstawowym składzie bełchatowskiej drużyny.
Umowa Macedończyka była skonstruowana w taki sposób, że po awansie do ekstraklasy automatycznie się przedłużyła o rok. Bełchatowscy działacze pewnie już w czerwcu z przyjemnością pozbyliby się słabo grającego piłkarza, ale ten ma ważną umowę.
Od początku przygotowań widać było, że Kirovski nie przekonuje do siebie trenera Kamila Kieresia. Na początku dostawał jeszcze szansę gry w sparingach, ale prezentował się fatalnie. W końcu Kiereś uznał, że nie już sensu dłużej czekać. We wtorek nie dał zagrać Macedończykowi w żadnym z dwóch sparingów, a w środę odesłał go do drugiej drużyny.
- Kirovski dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Na razie będzie trenował z drużyną rezerw - mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy PGE GKS. Jeśli znajdzie się chętny na pozyskanie Macedończyka, bełchatowianie rozwiążą umowę za porozumieniem stron. Ale jeśli okaże się inaczej, a jest to bardziej prawdopodobne, to Kirovski cały sezon spędzi w drugim zespole, a GKS będzie musiał mu płacić.
Kirovski ma dopiero 28 lat, a PGE GKS jest już jego piętnastym (!) klubem w karierze. był graczem kilku znanych klubów, m.in. OFK Belgrad, FC Vaslui, Apollonu Limassol, Iraklisu Saloniki i CSKA Sofia. Dobrze spisywał się jednak tylko w Salonikach, bo dla grającego w drugiej lidze Iraklisu zdobył 13 goli w 25 meczach. Przygodę z PGE GKS kończy na jedenastu występach na zapleczu ekstraklasy i dwóch golach, zdobytych w meczach z Olimpią Grudziądz i Miedzią Legnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?