Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łódzkiem brakuje krwi! "Nasze zapasy szybko się kurczą"

Joanna Barczykowska
Dawcą może zostać każdy zdrowy mieszkaniec między 18. a 65. rokiem życia, który waży co najmniej 50 kilogramów i w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie wykonywał m.in. tatuażu
Dawcą może zostać każdy zdrowy mieszkaniec między 18. a 65. rokiem życia, który waży co najmniej 50 kilogramów i w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie wykonywał m.in. tatuażu Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
W woj. łódzkim dramatycznie brakuje krwi. Liczba dawców w wakacje spadła prawie o połowę. Stacje krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi. Można wziąć udział w objazdowych akcjach.

W województwie łódzkim zaczyna brakować krwi, a w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi kończą się zapasy. Jest zdecydowanie gorzej niż w ostatnich latach.

- By utrzymać zapasy na bezpiecznym poziomie, potrzebujemy około 200 dawców dziennie. W ostatnich dwóch tygodniach mamy średnio od 107 do 117 osób. To zdecydowanie za mało. W ubiegłym roku w wakacje liczba dawców spadła do 140 i było lepiej. Teraz sytuacja jest dramatyczna, dlatego apelujemy o oddawanie krwi - mówi Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi.

W łódzkim Centrum zostało zaledwie 560 worków krwi. Przy każdej operacji dla jednego pacjenta potrzeba minimum trzech worków. Po wypadkach komunikacyjnych, kiedy pacjenci stracili sporo krwi, trzeba podawać choremu po trzy lub cztery worki przez kilka dni.

Łódzkie Centrum nie mogło magazynować zapasów na wakacje dużo wcześniej, bo data ważności to zaledwie 42 dni. Po tym czasie trzeba krew zutylizować.

- Potrzebujemy dawców na bieżąco, bo nasze zapasy się szybko kurczą. Zapotrzebowanie na krew w naszym regionie jest mniej więcej równe przez cały rok, ale w wakacje liczba dawców spada prawie o połowę, przez co krwi nam brakuje - tłumaczy Krzysztof Włodarczyk.

Wielokrotnie łódzkie Centrum musiało sprowadzać krew ze stacji w Warszawie i miast na południu Polski. Teraz nie ma takiej możliwości.

- Krwi brakuje we wszystkich stacjach i województwach, dlatego nie ma możliwości jej sprowadzania. Każdy musi zabezpieczyć swój region. My też nie wydajemy krwi - mówi dyrektor Włodarczyk.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W szpitalach najbardziej pożądana jest krew z grupy 0Rh-, która jest najrzadsza. W stacji brakuje jednak wszystkich grup.

- W tym roku mamy nawet deficyt najpopularniejszej grupy ABRh+ - mówi dyrektor Włodarczyk.

Aż 70 procent krwiodawców w centrum to dawcy stali. W okresie wakacyjnym niestety wielu z nich wyjeżdża na urlopy. Wtedy potrzebni są dodatkowi dawcy, którzy pozwolą zaspokoić potrzeby szpitali w regionie. Zapasy łódzkiego centrum w 20 procentach pochodzą od dawców, którzy zgłaszają się bezpośrednio do siedziby stacji krwiodawstwa przy ulicy Franciszkańskiej w Łodzi. Pozostałe 80 procent to krew oddana w mobilnych autobusach, które jeżdżą po województwie. Dlatego Centrum każdego dnia organizuje wyjazdowe zbiórki krwi. Autobusy krążą po całym województwie. W Łodzi krew można oddać np. w każdy wtorek i sobotę w Manufakturze, a w każdy czwartek w pasażu Schillera.

Choć krew powinna być bez-interesownym darem serca, dawcy mogą liczyć na małe przywileje. W dniu oddania krwi mogą wziąć płatny dzień wolny w pracy. Każdy, kto oddaje krew w stacji przy ulicy Franciszkańskiej, może potem liczyć na wyniki morfologii, a także wirusologii.

- Każdy dawca, który o to poprosi, może dostać wyniki 18 parametrów morfologii, a także wynik testu na żółtaczkę typu B i C, HIV i kiłę. Oczywiście oddawanie krwi nie powinno być sposobem na bezpłatne badania, np. na HIV, a takie przypadki też się zdarzają - mówi Włodarczyk. - Jeżeli sami wykryjemy chorobę u pacjenta, który zadeklarował, że jest zdrowy, zawsze go o tym informujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki