Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatka potrącona przez samochód. Dostanie milion zamiast 200 tys. zł odszkodowania

Agnieszka Jasińska
Natalia czeka teraz na wyrok drugiej instancji. Od wypadku nie może samodzielnie się poruszać, jest sparaliżowana od szyi w dół
Natalia czeka teraz na wyrok drugiej instancji. Od wypadku nie może samodzielnie się poruszać, jest sparaliżowana od szyi w dół archiwum prywatne
17-latka została potrącona przez auto. Ma uszkodzony rdzeń kręgowy. Ubezpieczyciel chciał wypłacić 200 tysięcy zadośćuczynienia. Sąd przyznał jej milion.

Gdyby sprawa nie trafiła do sądu, 17-letnia Natalia zamiast miliona złotych zadośćuczynienia i 4 tys. zł renty miesięcznie, dostałaby odpowiednio 200 tys. zł i 1.260 zł. Dziewczyna została potrącona przez samochód w Lututowie koło Wielunia. Ma uszkodzony rdzeń kręgowy, nie chodzi. To niejedyna historia, kiedy ubezpieczyciel zaniża wartość odszkodowania. Według łódzkich prawników, to reguła.

Natalia została potrącona przez samochód, kiedy wracała ze szkoły. Dziewczyna prowadziła rower po przejściu dla pieszych. Wtedy uderzyło w nią auto. Natalia trafiła najpierw do szpitala w Wieluniu, a potem do Łodzi. Diagnoza: trwały uraz kręgosłupa, niedowład rąk i nóg. Dziewczyna przeszła dwie poważne operacje. Rodzice i koledzy ze szkoły zbierali pieniądze na rehabilitację Natalii. Do akcji pomocy włączył się również "Dziennik Łódzki".

Od wypadku dziewczyna nie może samodzielnie się poruszać, jest sparaliżowana od szyi w dół.

Ubezpieczyciel zdecydował się wypłacić Natalii 200 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 1.260 zł renty miesięcznie. Sprawa trafiła do sądu. W trakcie postępowania zebrano materiał dowodowy, w tym opinie biegłych, które jednoznacznie pokazały ogromnie negatywne skutki, jakie zdarzenie wywarło na życiu dziewczyny. Ubezpieczyciel mimo to nie podjął prób ugodowego zakończenia sporu i dopłaty zadośćuczynienia.

Proces trwał dwa lata. Sąd w Sieradzu uznał, że Natalia powinna dostać milion złotych zadośćuczynienia i 4 tys. zł renty miesięcznie. - Postępowanie zakończyło się zasądzeniem kilkukrotnie wyższej kwoty niż ta, którą jako zasadną przyjął ubezpieczyciel. Na drodze sądowej uzyskano też wszystkie koszty leczenia i dojazdów do lekarzy, których wypłaty ubezpieczyciel odmawiał - mówi Kalina Latosińska, specjalista ds. marketingu DRB Centrum Odszkodowań, które prowadzi sprawę Natalii. - Zasądzona kwota renty na zwiększone potrzeby była także znacznie większa niż renta, przyznana przez ubezpieczyciela przed rozpoczęciem procesu.

Ubezpieczyciel złożył apelację. 17-letnia Natalia czeka teraz na wyrok drugiej instancji. Niestety, jej sprawa nie jest wyjątkowa.

- Sytuacja, w której przed sądem uzyskujemy wyższe odszkodowania, zadośćuczynienia i renty niż te, które oferują ubezpieczyciele, jest niestety regułą - podkreśla łódzki adwokat Piotr Kaszewiak. - Choć da się zaobserwować pewne różnice pomiędzy ubezpieczycielami, niektórzy w podobnych sytuacjach oferują więcej niż inni, to jednak postępowanie przed sądem gwarantuje z reguły świadczenia wielokrotnie wyższe. Niedawno prowadziłem sprawę nastolatka, poszkodowanego w wypadku samochodowym. Ubezpieczyciel wypłacił około 50 tys. zł, a przed sądem uzyskaliśmy blisko 600 tys. zł.

Koszty adwokackie i sądowe pokrywa w takim wypadku przegrywający. - Nie zdarzyło mi się nigdy, by proces z ubezpieczycielem nie przyniósł znaczących korzyści dla klienta w porównaniu z pierwotnymi propozycjami ubezpieczyciela - mówi łódzki adwokat.

Mariusz Rataj, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych DRB, dodaje, że bardzo często osoby, które uległy wypadkowi, nie zdają sobie sprawy z tego, na jakie świadczenia mogą liczyć. - Na szczęście ta świadomość z roku na rok się zwiększa. Zaczynamy skutecznie dochodzić swoich praw - mówi Mariusz Rataj, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych DRB.

Piotr Kaszewiak zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię: - W ostatnim czasie powstało wiele kancelarii odszkodowczych. Wiele z nich dogaduje się z ubezpieczycielem za plecami klienta. Trzeba uważać na takie firmy - mówi adwokat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki