Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanki Skierniewic zaprojektują porodówkę. Szpital szuka sponsora

Agnieszka Kubik
Paweł Relikowski/Gazeta Wrocławska
Młode matki ze Skierniewic zdecydują o tym, jak ma wyglądać porodówka w szpitalu. Zdaniem dyrektora placówki, zrobią to najlepiej

Dyrekcja skierniewickiego szpitala planuje wyremontować porodówkę. By zrobić to jak najlepiej, zaprosiła do współpracy młode matki, skupione w popularnym w mieście Klubie Mamy (liczy on obecnie około 700 pań). Mają zaprojektować, jak ma wyglądać sala porodowa.

- Bardzo się cieszymy, że nasz głos okazał się ważny, a nasza opinia w tym zakresie będzie brana pod uwagę - mówi Monika Bursztynowicz, szefowa Klubu Mamy. - Same w tym szpitalu rodziłyśmy, inne z nas będą dopiero rodzić, więc wiemy, jak można poprawić komfort kobietom podczas porodu.

Matki oczekują, że na porodówce, która w skierniewickim szpitalu nie była remontowana od kilkunastu lat, a łóżka porodowe pochodzą z lat 60. ubiegłego wieku, będzie bardziej intymnie i przytulnie.

- Chciałybyśmy pomalować sale na pastelowe kolory, aby wprowadzały rodzącą w pozytywny nastrój - dodaje pani Monika. - Chciałybyśmy też, aby przyszła mama oraz towarzyszący jej członek rodziny, najczęściej ojciec dziecka, mieli zapewnioną większą intymność poprzez wydzielenie boksów, w zasadzie takich małych oddzielnych pokoików. Przyćmione światła, ulubiona muzyka. Na pewno powinny być też wymienione wszystkie łóżka, bo te, które są, nie spełniają wymogów.

Matki planują także utworzenie przy szpitalu bezpłatnej szkoły rodzenia oraz bardziej przytulnego oddziału noworodkowego.

Na razie w szpitalu odbyło się kilka roboczych spotkań. Teraz matki mają opracować swoje pomysły.

- Liczymy, że nasza współpraca ze szpitalem będzie dłuższa i trwalsza, i nie skończy się tylko na tym projekcie - mówi Monika Bursztynowicz.

Dyrekor szpitala też jest zadowolony, że to właśnie głos skierniewickich matek zadecyduje o pewnych rozwiązaniach na sali porodowej.

- Nie chcemy, aby skierniewiczanki uciekały rodzić do innych miast, jak Warszawa czy Łódź - mówi Paweł Bruger, rzecznik skierniewickiego szpitala. - A mamy wiedzą najlepiej, jak takie sale powinny wyglądać. Część z nich rodziła w naszym szpitalu i doskonale zna jego najsłabsze punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki