Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm terrorystyczny w łódzkich urzędach. Zarządzono ewakuację [ZDJĘCIA+FILM]

Jarosław Kosmatka, Michał Meksa, Marcin Bereszczyński
Alarm w Urzędzie Miasta Łodzi i Urzędzie Wojewódzkim
Alarm w Urzędzie Miasta Łodzi i Urzędzie Wojewódzkim Jarosław Kosmatka
Groźna substancja chemiczna miała znajdować się w Urzędzie Miasta Łodzi - mail z taką informacją dotarł we wtorek do łódzkiego magistratu. Zarządzono ewakuację urzędu. Zagrożone było też kilkanaście innych urzędów w mieście i województwie. Fałszywy alarm zasięgiem objął całą Polskę.

Informacja o tajemniczej substancji chemicznej mającej znajdować się w łódzkim magistracie, dotarła do urzędu we wtorek (22 lipca) przed godz. 7. W mailu informującym o zagrożeniu, znajdowało się ostrzeżenie, że w południe w którymś z budynków nastąpi eksplozja.

Na miejsce przyjechali policyjni antyterroryści, straż pożarna i strażnicy miejscy. Z budynku przy ul. Piotrkowskiej 104 ewakuowany został przebywający tam personel - w większości były to sprzątaczki. Do środka weszli policyjni antyterroryści, którzy poszukiwali niebezpiecznej substancji.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zarządziła, aby urzędnicy przyszli dwie godziny później. Kierownicy wydziałów wysyłali smsy do swoich podwładnych, ale większość urzędników otrzymało te informacje, gdy była już w drodze do pracy. Dlatego większość czasu spędzili na spacerach przy Piotrkowskiej i wizytach w sklepach.

Gabinet prezydenta Łodzi miał zebranie w jednym z ogródków przy Piotrkowskiej, a biuro prasowe UMŁ działało przy ławeczce Tuwima. Wielu urzędników spędzało czas na pl. Komuny Paryskiej, a dokładnie na terenie skweru, któremu jeszcze kilka dni temu patronował Lech Kaczyński. Spędzili tam dużo czasu, bo wstępna informacja mówiła o zamknięciu urzędu do godz. 11, ale ostatecznie otwarto go o godz. 12.30.

Do tego czasu atmosfera wahała się między piknikiem a poczuciem zmarnowanego czasu. Większość pracowników magistratu spacerowała po Piotrkowskiej, ale byli i tacy, którzy się opalali. Mało kto wierzył, że alarm może być prawdziwy, ale zagrożenia nie można zlekceważyć.

- Może niektórzy urzędnicy są zadowoleni, że mają trochę wytchnienia od pracy, ale większość będzie musiała te godziny odrobić, bo gonią ich terminy załatwienia spraw dla interesantów - powiedziała prezydent Zdanowska, czekając na zakończenie alarmu bombowego. - Najsmutniejsze jest to, że łodzianie nie mogli nic załatwić w urzędzie, a przecież oni często właśnie w wakacje przychodzą w sprawach urzędowych. Informacja o bombach i trujących substancjach nie jest dla mnie głupim żartem, bo powoduje wiele perturbacji dla funkcjonowania urzędu i spraw interesantów.

Alarmy wszczęte zostały w 13 punktach miasta, m.in. w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi, siedzibie Prokuratury Okręgowej przy ulicy Kilińskiego oraz urzędach skarbowych m.in. przy ulicy św. Teresy, ulicy Papierniczej, ulicy Dowborczyków oraz w Izbie Skarbowej przy alei Kościuszki.

Nieznany sprawca postawił na nogi nie tylko łódzkie służby. Informacja o podobnym zagrożeniu wpłynęła także do ponad 40 instytucji w innych częściach województwa. Mail z ostrzeżeniem został wysłany m.in. do siedziby prokuratury okręgowej i Urzędu Skarbowego w Sieradzu. Również tam na miejscu jest straż pożarna i policja. Inne miejscowości, w których wszczęty miał zostać alarm to Piotrków Trybunalski, Łask, Zduńska Wola, Brzeziny i Pajęczno.

Wśród kilkuset instytucji w Polsce, które sparaliżował e-mail z fałszywą informacją o bombie z trującym gazem, znajdują się komisariaty policji, sklepy i muzea. Śledztwo prowadzi Komenda Główna Policji. Sprawcy grozi kara do 8 lat więzienia.

- Ustalenie sprawcy jest jedynie kwestią czasu. Jeżeli będzie taka potrzeba, to skorzystamy również z pomocy międzynarodowej - mówi mł. insp. Krzysztof Hajdas, zastępca rzecznika komendanta głównego policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki