Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile miasto wydaje na służbowe telefony łódzkich urzędników?

Marcin Bereszczyński
Urzędnicy, pracujący w magistracie przy Piotrkowskiej, nie obciążają rozmowami służbowymi budżetu miasta. Ich średnie rachunki to 16,37 zł.
Urzędnicy, pracujący w magistracie przy Piotrkowskiej, nie obciążają rozmowami służbowymi budżetu miasta. Ich średnie rachunki to 16,37 zł. Grzegorz Gałasiński
W Urzędzie Miasta Łodzi i w jednostkach podległych rozdano 1720 służbowych telefonów komórkowych. Jeszcze 2 lata temu były ich tylko 1292 sztuki. Za rozmowy służbowe z tych telefonów miasto płaci 69,4 tys. zł miesięcznie. Średni rachunek jednego urzędnika to 40,36 zł.

Z roku na rok przybywa służbowych telefonów komórkowych w Urzędzie Miasta Łodzi i jednostkach podległych. Pracownicy magistratu, teatrów, bibliotek, muzeów, przychodni, domów kultury, administracji zasobów komunalnych, opieki społecznej oraz zarządów zieleni miejskiej, dróg i transportu, NCŁ i wielu innych posiadają łącznie 1720 służbowych telefonów komórkowych. Dwa lata temu mieli 1292 aparaty.

Chociaż telefonów przybywa, rachunki drastycznie nie rosną. Średni rachunek urzędnika to w tym roku 40,36 zł miesięcznie. Rok temu była to kwota 39,62 zł, zaś dwa lata temu - 49,20 zł.

Na rozmowy telefoniczne trzeba co miesiąc płacić z budżetu miasta prawie 70 tys. zł. W ubiegłym roku była to kwota o 10 tys. zł niższa, ale wtedy urzędnicy mieli do dyspozycji o 224 telefony mniej. W 2012 roku miesięczne rachunki wynosiły po 63,5 tys. zł.

Najwięcej służbowych telefonów komórkowych mają urzędnicy magistratu. W ich rękach jest 214 aparatów. 2 lata temu mieli do dyspozycji 191 telefonów. Urzędnicy magistratu stali się natomiast bardziej oszczędni. Średni miesięczny rachunek urzędnika to obecnie 16,37 zł. W 2012 roku była to kwota 31,41 zł. Wtedy za rozmowy pracowników magistratu trzeba było płacić 6 tys. zł miesięcznie. Obecnie prawie połowę mniej, bo 3,5 tys. zł.

Największe oszczędności na rachunkach telefonicznych poczyniono w Zarządzie Dróg i Transportu. W 2012 roku pracownicy ZDiT mieli 30 służbowych komórek. Średni rachunek wynosił 76,62 zł. Obecnie już 56 pracowników ma służbowe telefony, ale średni rachunek to 20,65 zł.

Spośród wszystkich miejskich placówek największe rachunki płacą pracownicy Teatru Powszechnego w Łodzi. Mają tylko 3 telefony, którymi posługują się dyrektor, kierownik techniczny i kierowca. Łączny rachunek to 613,83 zł, czyli 204,61 zł na osobę. Ten rok nie jest wyjątkowy, bo w dwóch poprzednich latach również rachunki telefoniczne pracowników tego teatru były największe wśród miejskich placówek.

Dla porównania: średni rachunek pracownika Teatru Nowego to 45,99 zł, Teatru "Pinokio" 58,49 zł, ale w Teatrze Muzycznym jest to kwota 95,73 zł. Co ciekawe, w Powszechnym są tylko 3 telefony służbowe, podobnie jak w "Arlekinie", zaś w Teatrze Nowym jest ich aż 28, a w Teatrze Muzycznym - 19.

Duże rachunki za telefon przysyłają placówki służby zdrowia. Miejska Przychodnia Batory ma jeden telefon, którym dysponuje dyrekcja. Rachunki miesięczne to 145,79 zł. Duże rachunki są też w ZOZ Łódź-Polesie - 119,07 zł. To dużą różnica w porównaniu z ZOZ Łódź-Bałuty, gdzie rachunki wynoszą 41,10 zł. Rachunek za jedyny telefon Miejskiej Przychodni Widzew to 29,77 zł.

Ciekawostką jest, że w szpitalu im. Jonschera są 33 telefony służbowe (średni rachunek 41,21 zł), zaś w szpitalu im. Rydygiera nie ma ani jednego służbowego telefonu. Podobnie jak w przypadku bibliotek. Tylko Miejska Biblioteka Publiczna Łódź-Polesie ma służbowe telefony. Są 3 (średni rachunek 47,17 zł), ale pozostałe biblioteki nie mają żadnego.

Dużą dysproporcję można dostrzec w administracjach zasobów komunalnych. Średni rachunek telefoniczny administratora w Śródmieściu to 80,83 zł, na Widzewie 60,94 zł, na Górnej 53,45 zł, a na Polesiu już tylko 37,94 zł i na Bałutach 34,46 zł.

Wysokie rachunki nabijają miastu pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy (średnio 117,24 zł), Centrum Dialogu im. Edelmana (112,29 zł), Domu Literatury (116,63 zł) czy Fabryki Sztuki (106,13). Sporo rozmawia się w muzeach. Średni rachunek w Muzeum Tradycji Niepodległościowych to 83,48 zł, w Muzeum Kinematografii 82,19 zł, zaś w Centralnym Muzeum Włókiennictwa nikt nie ma służbowego telefonu.

Największe oszczędności są w pomocy społecznej. W Centrum Świadczeń Socjalnych są 4 telefony, a średni rachunek to 6 zł. Pracownicy MOPS mają 415 telefonów, ale nie obciążają miasta rozmowami. Ich średnie rachunki to 17,48 zł. Niewiele większe są w Miejskim Zespole Żłobków - 24,36 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki