Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w kadrze PGE GKS: Komołow wraca, Kirovski odchodzi

Paweł Hochstim
Paweł Komołow 4 lata temu grał już Bełchatowie
Paweł Komołow 4 lata temu grał już Bełchatowie Dariusz Śmigielski
PGE GKS Bełchatów pozyskał już drugiego zawodnika, który w przeszłości grał w Bełchatowie. Po Emilijusie Zubasie na powrót zdecydował się Paweł Komołow.

25-letni Rosjanin wiosną 2011 roku występował już w bełchatowskim klubie. Co ciekawe, podobnie jak wtedy, Komołow został wypożyczony do PGE GKS z Żalgirisu Wilno na pół roku. Bełchatowianie zastrzegli sobie prawo pierwokupu piłkarza.

- Dokumenty pomiędzy klubami i zawodnikiem zostały podpisany wcześniej, ale umówiliśmy się, że nie będziemy publikować informacji do czasu rozegrania przez piłkarza spotkania w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów - mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy GKS.

Jeszcze we wtorek Komołow zagrał bowiem w drużynie Żalgirisu w rewanżowym spotkaniu z Dinamem Zagrzeb. Litwini przegrali 0:2, a Komołow rozegrał pełne spotkanie. Jego umowa z PGE GKS obowiązuje dopiero od środy.

A co się działo z Komołowem od odejścia z GKS? Z Żalgirisem 3 razy sięgnął po Puchar Litwy oraz raz po mistrzostwo i Superpuchar. Wiosnę poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu w greckim AS Veria, ale furory tam nie zrobił, rozgrywając zaledwie 6 meczów.

Szefowie PGE GKS mają podwójne powody do radości - udało im się wypożyczyć Komołowa, a jednocześnie pozbyli się Hristijana Kirovskiego, który nawet nie został zgłoszony do rozgrywek. Prezes Marcin Szymczyk skutecznie namówił Macedończyka do rozwiązania umowy za porozumieniem stron.

Kirovski to największy transferowy niewypał ostatnich lat w bełchatowskim klubie. Miał stać się gwiazdą, trener Kamil Kiereś dał mu duży kredyt zaufania, ale niestety piłkarz tego nie wykorzystał. Zagrał w 11 meczach pierwszej ligi, zdobywając tylko 2 gole i marnując wiele sytuacji. Nie wykazywał też odpowiedniego zaangażowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki