Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Person: Majka odgrzał w nas emocje Wyścigu Pokoju

rozm. Marcin Darda
Andrzej Person: W Polakach drzemie wielki sentyment do Wyścigu Pokoju. 100 tysięcy ludzi na stadionie, tysiące przy trasie wyścigu, transmisje w radiu i telewizji. To była najpopularniejsza impreza sportowa w Polsce
Andrzej Person: W Polakach drzemie wielki sentyment do Wyścigu Pokoju. 100 tysięcy ludzi na stadionie, tysiące przy trasie wyścigu, transmisje w radiu i telewizji. To była najpopularniejsza impreza sportowa w Polsce Kancelaria Senatu
Z Andrzejem Personem, senatorem PO i dziennikarzem sportowym, rozmawia Marcin Darda.

Czy zwycięstwa Rafała Majki w Tour de France oznaczają, że czeka nas nowa małyszomania, tym razem kolarska?
To może być coś o wiele większego niż małyszomania, a to z kilku powodów. Po pierwsze, w Polakach drzemie wielki sentyment do Wyścigu Pokoju. 100 tysięcy ludzi na stadionie, tysiące przy trasie wyścigu, transmisje w radiu i telewizji. To była najpopularniejsza impreza sportowa w Polsce. I głód po niej pozostał, choć to było ściganie amatorskie. Po drugie, sam rower staje się w Polsce fenomenem, bo wsiada na niego coraz więcej naszych rodaków. Po trzecie, sam Wyścig Pokoju wyzwalał emocje związane z tożsamością narodową. Prezydent Komorowski przypominał mi jakiś czas temu ten tunel, w którym nasz mistrz Stanisław Królak okładał pompką radzieckiego kolarza, choć sam Królak zarzekał się, że to nieprawda. Ale taki mit powstał i funkcjonuje do dziś.

Pan wspomina mit Królaka związany z radzieckim kolarzem, a ja zapytam czy Pana nie dziwi, że Majce nikt w Polsce nie wypomina, że jeździ dla grupy z rosyjskim kapitałem, choć klimaty w Polsce są ostatnio bardzo antyrosyjskie?
Nikt nie wypomina, bo dla sportu i talentu zawodnika nie ma to kompletnie znaczenia. Gdy do sportu wpycha się polityka, to właśnie sportowcy cierpią najbardziej. Tak jak teraz, gdy pojawiają się postulaty bojkotowania rosyjskiego mundialu. Na taki pomysł może wpaść tylko ktoś, kto ze sportem nie ma nic wspólnego, a w szkole miał zwolnienie z lekcji wychowania fizycznego. Ludzie wiedzą, że Rafał Majka nic wspólnego z Rosją nie ma, a sukcesy notuje po prostu jako Polak.

Czy nie jest tak, że sukcesy sportowe leczą nasze narodowe kompleksy? Tyle że łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Kubica był ubóstwiany, ale jak nie jeździ w F1, to Polacy o nim zapomnieli.
U nas po prostu jest wielkie pragnienie sukcesu. Byłem w Australii, gdy był mundial. Reprezentacja grała świetnie choć bez sukcesu, ale na antypodach emocji nie było. Na nie było miejsce na mundialu, ale Polska emocjonowała się nim tak, że nawet mecz Kostaryki z kimś tam grzał do bólu. To przez to wielkie chciejstwo sukcesu, bo on by nam poprawił nastroje w kraju, pozwolił docenić samych siebie. Ten przykład z Kubicą jest zresztą bardzo dobry, bo on odniósł sukces w prawdziwym sporcie. Pamiętam, że gdzie się w Europie nie pojawił, wszyscy wiedzieli, kim on jest. Tak samo będzie z Rafałem Majką, bo nie dość, że jeździ na poziomie mistrzowskim, to jeszcze w prawdziwym sporcie, który tak jak Formułę 1 ogląda cały świat. Każdy teraz wie, że Majka to Polak i to buduje też nas, wszystkich Polaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki