Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert ds. bezpieczeństwa: Polska awansowała... jako cel dla terrorystów

rozm. Piotr Brzózka
Dr Krzysztof Skusiewicz: Ten wyrok pokazuje, że Polska tak ściśle współpracowała z USA, że można ją traktować jako jednego z najważniejszych sojuszników Stanów
Dr Krzysztof Skusiewicz: Ten wyrok pokazuje, że Polska tak ściśle współpracowała z USA, że można ją traktować jako jednego z najważniejszych sojuszników Stanów Grzegorz Gałasiński
Z doktorem Krzysztofem Skusiewiczem, historykiem i ekspertem ds. bezpieczeństwa ze Społecznej Akademii Nauk, rozmawia Piotr Brzózka.

Trybunał w Strasburgu nakazał wypłatę odszkodowań dwóm terrorystom, torturowanym w tajnych więzieniach w Polsce. Definitywnie w oczach świata dowodząc, że takie więzienia u nas były. Nie uważa Pan, że ten wyrok podnosi rangę Polski jako potencjalnego celu ataku islamistów...
Tak, ten wyrok pokazuje, że Polska tak ściśle współpracowała z USA, że można ją traktować jako jednego z najważniejszych sojuszników Stanów. Poza tym proszę pamiętać, że wśród wielu wielu społeczeństw, wspierających terrorystów, obowiązuje zasada zemsty rodowej. Więc to na pewno nie podnosi naszego poziomy bezpieczeństwa, wręcz przeciwnie.

Bardziej bałby się Pan tego, że ktoś weźmie Polskę za cel, tak jak kiedyś Madryt czy Londyn, czy raczej należy obawiać się o bezpieczeństwo naszych żołnierzy na misjach?
Przede wszystkim - żołnierze, bo są najbliżej. Po drugie - turyści w krajach, w których istnieje zjawisko terroryzmu. I dopiero w trzeciej kolejności - atak na Polskę. Jednak jesteśmy trochę z dala od wielkiego świata, atak na Warszawę jest o wiele mniej nośny niż na Londyn. My na szczęście wciąż jesteśmy z boku, choć właśnie nasza pozycja w tym "rankingu" wzrosła.

Dotąd solidarnie polscy politycy "rżnęli głupa" w sprawie więzień. Teraz nie bardzo jest jak udawać. Czy nie ucierpią na tym nasze europejskie relacje? Pół roku temu senator Józef Pinior nazywał nas republiką bananową. Teraz faktycznie wyglądamy jak taka republika.
Sama metoda załatwienia tej operacji - jeśli prawdą jest, że płacono gotówką, zapakowaną w walizki - odbiega od standardów europejskich. Trzeba tylko pamiętać o jednym - to się działo w 2003 roku, półtora roku po zamachach na WTC. Nikt nie wiedział, kto jest następny w kolejce.

Czyli Europa nas rozgrzeszy?
Tak. Środowisko liberalno-lewicowe będą nam to wprawdzie wypominać, bo dobrze jest mieć haka na każdego, ale politycy, sprawujący realną władzę na Zachodzie, mają nie takie sprawy za uszami. W końcu i Francuzi, i Hiszpanie, i Brytyjczycy prowadzili walkę ze swoim terroryzmem prowadzili przy użyciu wielu środków niedozwolonych przez prawo. Tylko my nie jesteśmy tak silni, w nas łatwiej uderzyć.

A Putin co na to? Stroimy się w piórka Europejczyków, eks-portujących wyższą cywilizację na Wschód, na Ukrainę, a tu proszę - w Strasburgu mówi się o torturach w Polsce.
Zapewne Putin w odpowiednim momencie zarzuci nam, że łamiemy prawa człowieka. On z żelazną konsekwencją wykorzystuje wszystko, co mu służy. Może powiedzieć wszystko i uwierzy w to ogromna część społeczeństwa rosyjskiego, a także tzw. pożyteczni idioci na Zachodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki