W tym roku łatwiej ma być tym rodzicom, których dzieci dopiero rozpoczynają edukację. Pierwszoklasiści w szkołach podstawowych mogą liczyć na bezpłatny podręcznik od MEN. Księgarze alarmują jednak, że wydawcy, chcąc sobie zrekompensować utracone w ten sposób zyski, podnieśli ceny pozostałych podręczników. Wydawcy z kolei twierdzą, że za kilkunastoprocentowe podwyżki odpowiedzialni są księgarze.
W województwie łódzkim na skorzystanie z darmowego podręcznika zdecydowały się prawie wszystkie podstawówki. Termin złożenia deklaracji w tej sprawie minął w środę.
- Na 800 szkół, z publicznych placówek z wydawnictwa MEN nie będą się uczyć dzieci w jednej szkole w powiecie opoczyńskim. Z niepublicznych taką decyzję podjęły niektóre szkoły katolickie - informuje Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty.
W przypadku nieprzyjęcia oferty MEN rodzice pierwszaków i tak nie płacą za książki. Środki na ten cel muszą znaleźć organy, prowadzące szkoły.
- Nawet jeśli w tym roku prywatne wydawnictwa zdecydowały się na bezpłatne dostarczenie swoich podręczników do szkoły, jej dyrekcja musi pamiętać, że za rok sytuacja może się zmienić - i firmy mogą już kazać sobie płacić za książki do wyższych klas - zwraca uwagę kurator oświaty.
W łódzkiej księgarni internetowej Gandalf.com.pl trwa właśnie sprzedaż podręczników na sezon 2014/2015. W chwili obecnej można je kupić nawet z 20-procentowym rabatem od ceny detalicznej.
- Mimo że sezon podręcznikowy trwa u nas od czerwca, nie wszyscy rodzice wiedzą, z jakich podręczników ich dzieci będą korzystać - mówi Magdalena Staszczyk, menedżer do spraw marketingu z księgarni Gandalf. - A wszystko dlatego, że na ogłoszenie listy książek szkoły mają czas do 15 września.
Choć księgarze informują, że koszty kompletów podręczników do starszych klas wzrosły od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, to wydawcy tłumaczą, że książki zdrożały o około 2,5 procent.
- Zmiana cen wynika przede wszystkim ze wzrostu kosztów produkcji, a nie próby "odbicia" sobie strat, spowodowanych podręcznikowymi eksperymentami MEN. Nie chcemy, aby rodzice płacili za nierozważne działania MEN - mówi Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki.
Według danych CBOS na początku ubiegłego roku szkolnego rodzice wydali na wyprawki dla dzieci średnio 1199 zł, czyli o 7 procent więcej niż rok wcześniej. Przeciętne wydatki w przeliczeniu na jedno dziecko wyniosły 826 zł. Można się spodziewać, że w tym roku wydatki wzrosną o kilka procent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?