Powodem odwołania Ewy Wójciak ma być naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem i odstąpienie od realizacji umowy w sprawie warunków organizacyjno-finansowych działalności Teatru Ósmego Dnia i programu działania tej miejskiej instytucji kultury.
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Poznania, Paweł Marciniak, poinformował media, że Ewa Wójciak m.in. sama sobie udzielała urlopów i bez zgody wyjeżdżała na delegacje. Statut dotowanego przez miasto Teatru i zawarta umowa mówią zaś, że powinna o zgodę prosić prezydenta (ustalają zwierzchnictwo służbowe Prezydenta Miasta Poznania nad dyrektorem "Ósemek").
Przed podjęciem decyzji, zgodnie z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, miasto - jako organizator instytucji kultury - wystosowało pisma z prośbą o wyrażenie opinii na temat odwołania Ewy Wójciak ze stanowiska. Oprócz ministra Bogdana Zdrojewskiego, prośby trafiły do Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów, Związku Artystów Scen Polskich i działającej przy teatrze organizacji związków zawodowych.
Tajemnicze delegacje?
W styczniu 2013 roku Ewa Wójciak złożyła wprawdzie wniosek o zatwierdzenie wyjazdu służbowego do Stanów Zjednoczonych, ale gdy UMP prosił o podanie dodatkowych informacji na temat delegacji, Wójciak miała odpowiedzieć, że "nie widzi podstaw prawnych do udzielania dalszych wyjaśnień odnośnie wyjazdu Teatru do USA, ani konieczności występowania o uzyskanie polecenia wyjazdu służbowego".
Jak poinformował media rzecznik poznańskiego magistratu, Ewa Wójciak nie zastosowała się do uwag, poinformowała tylko o długotrwałym urlopie bezpłatnym. Potem przestała informować władze miasta o planowanych delegacjach, a na kilka udała się samowolnie.
Według informacji "Rzeczpospolitej", Wójciak uważa, że sprawa ma kontekst polityczny, a brak zgody na delegacje był tylko po to, by złamała jakiś przepis. Ewa Wójciak ma zamiar odwoływać się od decyzji władz Poznania.
Papież to "ch..." i posada w Brukseli
Nie bez znaczenia dla decyzji władz Poznania mogą być też przegrany przez Teatr proces o naruszenie praw autorskich i "obraźliwe zachowania na forum publicznym" (w marcu 2013 roku, w dniu wyboru nowego papieża, Wójciak napisała na swoim profilu na Facebooku: "No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży".
W pierwszym przypadku sąd zdecydował, że Teatr Ósmego Dnia jest winny złamania praw autorskich w związku ze znanym spektaklem "Piołun". Sąd Apelacyjny prawomocnie uznał, że Roman Radomski jest współtwórcą spektaklu, a Teatr naruszył jego prawa. Sędziowie podwyższyli z 3 do 5 tys. zł zadośćuczynienie za złamanie jego praw. Nakazali też Teatrowi opublikowanie w prasie przeprosin. Zmienili zarazem werdykt Sądu Okręgowego w kwestii honorarium, które powinien otrzymać były aktor od pozwanych. Wyniosło ono 11,8 tys. zł za 6 przedstawień. Roman Radomski pozwał teatr dowodząc, że był współautorem "Piołunu". Zaprzeczała temu jego dyrektor, Ewa Wójciak, ale fakt udziału Radomskiego w tworzeniu przedstawienia potwierdził wieloletni reżyser teatru, Lech Raczak.
W drugim przypadku po trwającej ponad rok sprawie, prokuratura uznała, że nazwanie kierującego państwem watykańskim papieża Franciszka ch... przez Ewę Wójciak nie jest zniewagą. W sprawie wpisu dyrektor "Ósemek" przesłuchano dopiero 30 czerwca br. W charakterze... świadka. Wójciak stwierdziła m.in., że jej wypowiedź na Facebooku miała charakter prywatny. Tego samego dnia zakończono postępowanie.
- Sprawę umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego - mówił Mariusz Orlicki, zastępca prokuratora okręgowego zastrzegając, że nie zna szczegółowych przyczyn umorzenia.
- Decyzja prokuratury jest nie mniej skandaliczna jak wypowiedź na temat papieża. To nie do pomyślenia, że można bezkarnie obrażać głowę państwa - komentuje poseł Tomasz Górski (niezrzeszony), jeden z zawiadamiających prokuraturę o "wyczynie" dyrektor Ósemek.
Ewa Wójciak w Łodzi
Również w 2013 roku Zbigniew Brzoza, dyrektor festiwalu Łódź Czterech Kultur, zaprosił Teatr Ósmego Dnia do zrealizowania spektaklu o mieszkańcach podwórka przy ul. Zgierskiej 38. Tuż przed premierą, przed wejściem do podwórka odbyła się niewielka pikieta przeciw obecności w Łodzi Ewy Wójciak. Jak pisali w swym stanowisku organizatorzy, "Pani Wójciak stał się osobą znaną nie z racji swoich dokonań w dziedzinie kultury, lecz z powodu wulgarnej wypowiedzi na temat papieża Franciszka. Wcześniejsze oficjalne pisma, skierowane do prezydent Łodzi p. Hanny Zdanowskiej, nie przyniosły żadnego rezultatu".
W kwietniu 2014 roku Twój Ruch Janusza Palikota ogłosił, że Ewa Wójciak wystartuje na łódzkiej liście TR z pierwszego miejsca. Od tego czasu starała się zaistnieć w przestrzeni miasta. Na obdrapanej ścianie kamienicy przy rogu ulic Zielonej i Wólczańskiej namalowała prostokąt w kolorach tęczy. Próbowała też zwrócić uwagę na niszczenie tzw. "Groty Borowieckiego" w Parku Helenów. W wyborach jednak przepadła.
W obronie Ewy Wójciak wystosowano listy do władz Poznania, ale równie częste są głosy, że obecny Teatr Ósmego Dnia - po konflikcie z jednym z twórców jego sukcesów, Lechem Raczakiem i jego odejściu z zespołu - niewiele ma wspólnego z dawnymi "Ósemkami", a jego działalność w Poznaniu jest znikoma.
W najbliższym czasie zostanie ogłoszony konkursu na dyrektora Teatru Ósmego Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?