Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Sawicki: Zabezpieczymy ziemię przed obcokrajowcami

rozm. Marcin Darda
Wojciech Barczyński/ Polskapresse
Z Markiem Sawickim (PSL), ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, rozmawia Marcin Darda

Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział powstanie ustawy o chronie polskiej ziemi przed wykupem przez obcokrajowców. Na czym konkretnie ma polegać?

Podstawą ustroju rolnego jest rodzinne gospodarstwo rolne i na chwilę obecną, gdy sprzedajemy ziemię agencyjną, mamy do czynienia z przetargiem cenowym. Natomiast we Francji i Niemczech wybór nowego nabywcy jest dokonywany przy cenie nie niższej niż aktualna cena rynkowa czy wycena rzeczoznawcy. Chcę, by w Polsce ziemia, która jest zarówno w obrocie prywatnym, jak i agencyjnym, była sprzedawana poprzez wyznaczenie nabywcy przez zespoły wyłonione z przedstawicieli samorządu rolniczego, samorządu terytorialnego oraz Agencji Nieruchomości Rolnych. Przy wybraniu nabywcy takie zespoły powinny się kierować bliskością jego zamieszkania, jego sąsiedztwem, także wielkością tworzonego gospodarstwa oraz wiekiem rolnika. Chodzi o okres, w jakim w przyszłości to gospodarstwo będzie utrzymywane. Agencja Nieruchomości Rolnych miałaby wzmocnione prawo do odkupu gruntów, także w obrocie prywatnym, tak by rzeczywiście mając na to pieniądze nie pozwalała na zakup ziemi powyżej 300 hektarów czy też kupowanie ziemi na cele spekulacyjne. To wszystko zabezpieczy przed kupowaniem ziemi przez obcokrajowców.

Nie obawia się Pan o to, że to może być zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny?

Pierwszeństwo nabycia ziemi mieliby sąsiedzi oraz osoby tworzące gospodarstwa rodzinne. W tej sytuacji trudno mówić, że to wbrew konstytucji. Konstytucja o tym przecież mówi, zatem w żaden sposób nie zostanie naruszona. Nawet prawo odkupu ziemi przez ANR, wywodzone przecież z ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, jest zgodne z prawem i konstytucją, bo do tej pory nikt tej ustawy nie zaskarżył o niekonstytucyjność. Ta ustawa nie będzie naruszać praw obywateli państw trzecich, tak jak podobne ustawy nie naruszają ich we Francji i Niemczech.

O ochronie ziemi przed wykupem przez obcokrajowców do tej pory grzmiało PiS. Chcecie wejść w ich buty, odzyskać kluczowy dla was elektorat wiejski, bo PiS na wsi was ogrywa?

Nie czuję się w niczym ograny, a już szczególnie przez PiS. Problem polega na tym, że od kiedy PiS istnieje, to tylko o czymś mówi i na mówieniu się kończy. Polskie Stronnictwo Ludowe po prostu realizuje to, co sobie zakłada. Nie wystarczy mówić i zapowiadać, trzeba jeszcze to zrobić. Jeśli przejrzy pan prawodawstwo ustawy o ustroju rolnym, to są tam dokumenty zaproponowane przez PSL i przyjęte przez parlament. Jakoś nie przypominam sobie żadnych dokumentów w tym zakresie zaproponowanych przez PiS, a potem zatwierdzonych przez parlament.

Rozmawiał Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki