W niedzielę (27 lipca) ok. godz. 22 30-letni łodzianin szedł aleją Piłsudskiego. W okolicy szpitala Korczaka zaczepiła go grupa młodych ludzi - dwaj mężczyźni i dwie kobiety.
- Po krótkiej rozmowie mężczyźni rzucili się na 30-latka - informuje asp. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Będące z nimi kobiety usiłowały powstrzymać swoich kolegów, jednak ci nie reagowali. Bili pokrzywdzonego pięściami i kopali, a po chwili uciekli.
Pobity mężczyzna wrócił do domu i zawiadomił policję. W domu zorientował się też, że zgubił portfel. Wrócił więc na ulicę, mając nadzieję, że go odnajdzie. Szukając portfela zauważył kobiety, które towarzyszyły mężczyznom, którzy go pobili. Kobiety weszły do jednej z bram przy ulicy Żelaznej, a mężczyzna natychmiast wezwał policję.
- Policjanci wspólnie z pokrzywdzonym poszli na wskazane podwórze - relacjonuje Aneta Sobieraj. - Tam usłyszeli głośne rozmowy, dobiegające z jednego z mieszkań. 30-latek szybko rozpoznał, iż są to głosy mężczyzn, którzy wcześniej go pobili. Sprawcy zostali zatrzymani.
Napastnikami okazali się mieszkańcy województwa łódzkiego w wieku 19 i 23 lat. W chwili zatrzymania 19-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie, a 23-latek ponad 2 promile. Za pobicie grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
