Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła w środę o wprowadzeniu od 1 sierpnia czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski owoców i warzyw. Zakaz dotyczy m.in. gruszek, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty. Sadownicy nie mają jednak wątpliwości, że najbardziej ucierpi rynek jabłek, których do Rosji eksportujemy ok. 1 mln ton rocznie. W ub. r. województwo lubelskie zajmowało pod tym względem drugą pozycję w kraju a lubelskie jabłka stanowiły 15 proc. całej krajowej produkcji. W skali kraju do Rosji wysyłamy około 2/3 jabłek.
W naszym regionie proporcje są podobne. Rosyjskie embargo szczególnie mocno uderzy więc w nasz region.
- Około 70 proc. jabłek eksportujemy do Rosji. Spodziewam się więc dużych strat - mówi Karol Grzęda, sadownik z miejscowości Kopanina Kamieńska (gmina Łaziska). - Będziemy próbować jednak bronić się przed skutkami embarga i szukać innych rynków zbytu. Możliwości dają np. kraje arabskie - dodaje.
Zdaniem Tomasza Solisa, wiceprezesa Związku Sadowników RP i lubelskiego radnego wojewódzkiego, na ostatnią chwilę nie będzie to jednak takie proste.
Dużo gorszych przychodów spodziewają się nie tylko sadownicy, którzy eksportują swoje produkty do Rosji. Zrzeszenie Producentów Owoców „Stryjno - Sad”, skupiające 99 sadowników, sprzedaje na wschód tylko ok. 5 proc. produkcji: - Ale embargo na pewno zachwieje rynkiem, owoce będą dużo tańsze. Tym bardziej, że zapowiada się rekordowy sezon jeśli chodzi o zbiory a w całej Europie są jeszcze spore zapasy jabłek z ubiegłego roku - podkreśla Zbigniew Chołyk, prezes Stryjno - Sadu.
Skorzystać mogą tylko konsumenci bo ceny owoców znacznie spadną. Do rozruszania popytu a tym samym przeciwdziałania negatywnym skutkom embarga wzywali w środę internauci. W serwisach społecznościowych wielką popularność zyskała akcja “Jedz jabłka, pij cydr - na złość Putinowi”.
Rossielchoznadzor informował, że embargo wprowadzono w związku z “systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych”. Polskie ministerstwo rolnictwa zaprzeczało, żeby coś takiego miało miejsce.
- Polscy producenci owoców i warzyw stali się pierwszą ofiarą ograniczeń finansowo–gospodarczych UE wobec Rosji - stwierdził wprost resort w środowym oświadczeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?