Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Woodstock, czyli 20 lat wolności

Joanna Kocemba
Na jeden wakacyjny weekend Kostrzyn nad Odrą zamieni się w potężne miasto cechujące się swoją własną, wyjątkową specyfiką najkrócej określaną przez hasło "Miłość. Przyjażń. Rock'n'Roll"
Na jeden wakacyjny weekend Kostrzyn nad Odrą zamieni się w potężne miasto cechujące się swoją własną, wyjątkową specyfiką najkrócej określaną przez hasło "Miłość. Przyjażń. Rock'n'Roll" Grzegorz Gałasiński
Do Kostrzynia nad Odrą podążają z czterech stron świata: woodstockowym pociągiem, samochodem, autobusem, autostopem, pieszo. Cel? Oddać się muzycznemu szaleństwu. Wielu z nich pojawi się na festiwalu po raz dwudziesty. Przystanek Woodstock rozpocznie się w czwartek i trwać będzie do soboty.

Przystanek Woodstock jest organizowany z pieniędzy pozyskanych od sponsorów w podzięce wolontariuszom za styczniową akcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Podczas tegorocznej edycji zagra 70 grup muzycznych z kraju i zagranicy, m.in. Skid Row, Accept, Budka Suflera, T.Love i Acid Drinkers. Po raz kolejny działać będzie tzw. Akademia Sztuk Przepięknych, w ramach której odbędą się spotkania z Agnieszką Holland, Marią Czubaszek, ks. Wojciechem Lemańskim i laureatem pokojowej Nagrody Nobla Muhammadem Yunusem.

- Muszę przyznać, że bardzo rzadko sprawdzam kto, kiedy i na której scenie zagra. I wiem, że wielu jest takich jak ja. Jedzie się po prostu na Woodstock, a nie na występ konkretnej grupy - opowiada Iza z Łodzi, stała bywalczyni festiwalu. - Nie oznacza to oczywiście, że muzyka jest nieważna. To tam poznałam twórczość wielu artystów i polubiłam ich muzykę. Festiwal pozwolił mi też zweryfikować twórczość innych.

Uczestników na festiwal przyciągają nie tylko zaplanowane atrakcje i koncerty popularnych zespołów rockowych, ale także niezwykła atmosfera wolności i zabawy.

Jak podają organizatorzy, podczas zeszłorocznej edycji na Przystanku bawiło się ponad 500 tys. osób. Mniej więcej tylu mieszkańców liczy Gdańsk. Znaczy to, że na jeden wakacyjny weekend w województwie lubuskim wyrasta ogromne miasto. O bezpieczeństwo jego "mieszkańców" co roku dba policja, straż pożarna, straż graniczna i tak zwany Pokojowy Patrol - specjalnie przeszkoleni wolontariusze WOŚP. W tym roku będzie ich około 1300.

Miasteczko Woodstock ma swoje sklepy, punkty gastronomiczne, medyczne i sanitariaty. Jak opowiada Iza, można tam czuć się bezpiecznie: - Można spotkać przedstawicieli różnych subkultur, jest bardzo wielu punków, hippisów, miłośników reggae. Ludzie mają różne cele, dla których jadą na Woodstock, bo po prostu są różni. Dla mnie Festiwal jest sposobem na odstresowanie się.

Iza ma wrażenie, że większość uczestników to bardzo życzliwe osoby, które pomagają sobie w myśl hasła "Miłość. Przyjażń. Rock'n'Roll"

- Woodstock ma różne oblicza. Może stać się rozczarowującym wspomnieniem niepotrzebnych ekscesów, jak i cudownym doświadczeniem wolności, zabawy i braterstwa - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki