Jedz jabłka na złość Putinowi: Rano dla urody, wieczorem dla zdrowia

Pomysł zrodził się w głowie wicenaczelnego dziennika "Puls Biznesu" Grzegorza Nawackiego, którego wpis na blogu wywołał falę spontanicznych wpisów - przede wszystkim na portalu społecznościowym Twitter. Internauci masowo umieszczają na indywidualnych profilach zdjęcia samych siebie podczas jedzenia jabłka. Również na facebooku jest strona "Jedz jabłka na złość Putinowi", która w ciągu dwóch dni zdobyła 7 tysięcy fanów.

Kiedyś przyczyna wojny trojańskiej, dziś ofiara embargo Rosji na polskie owoce i warzywa

- Jeśli każdy z nas zacznie jeść więcej jabłek i pić cydru, to ulżymy producentom i zminimalizujemy wpływ rosyjskiego embargo na polską gospodarkę, a przy okazji będziemy zdrowsi, bo jabłka mają wiele zalet - przekonuje na swoim blogu Grzegorz Nawacki. A jak mówi znane porzekadło, jabłka powinniśmy jeść przynajmniej dwa razy dziennie - "rano dla urody, wieczorem dla zdrowia".

Jabłka to jedne z najbardziej zdrowych owoców. Ich skórki, zaparzone jak herbata leczą stany zapalne. Zawierają potas i żelazo oraz witaminę C, która wzmacnia układ odpornościowy i wpływają dobrze na nasze szare komórki. Dzięki nim nawet Newton dokonał odkrycia prawa ciążenia. I co ważne, szczególnie dla tych co dbają o linie: jabłka są niskokaloryczne, na 100 g przypada około 50 kcal.

Jeśli chcemy pomóc sadownikom, powinniśmy jeść rocznie 4,5 kg jabłek. To możliwe, bo przecież jabłka niejedno mają imię i formę, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Jednakowo dobrze smakują na słono, podane po staropolsku z kaczką, jak i słodko np. z naleśnikami. Można je przetworzyć na musy albo zjeść w surowej postaci. Gatunków jabłek jest bez liku: papierówki, szare renety, antonówki, to najbardziej popularne w Polsce. Właśnie te można dostać na poznańskich rynkach. Cena świeżych jabłek za kilogram to około 4 zł.

- Na mus do placków oraz na kompot dla najmłodszych najbardziej nadają się papierówki, które na początku, tuż po zerwaniu z drzewa, mają kwaskowy smak, ale po jakimś czasie stają się słodkie - radzi Joanna Pałycha, sprzedawczyni na poznańskim rynku Jeżyckim .

Inni wykorzystują jabłka do produkcji octu jabłkowego, wina, a przede wszystkim cydru. Ten ostatni trunek został ponownie zauważony i od razu doceniony dla swych walorów smakowych przez konsumentów. Po wielu latach wrócił na salony i staje się coraz bardziej popularny. Ale ma jedną wadę: to alkohol.

- Cydr jest idealny na upały. Trochę przypomina szampana - tłumaczy Sylwia Czubała z Poznania. Jabłkowy alkohol jest w ofercie wielu barów i sklepów, a kompanie piwowarskie włączają go do swojej oferty sprzedażowej. Najlepszą odmianą jabłek do cydru są antonówki. Taki trunek musi fermentować przez 10 dni, potem leżakować trzy tygodnie w chłodnym pomieszczeniu. Dopiero potem nadaje się do konsumpcji.

- Klienci głównie kupują szare renety i antonówki. Wiele osób robi z nich soki dla dzieci albo przetwory na zimę. Ja też przyłączyłam się z chęcią do akcji "Jedz jabłka" - komentuje Iwona Rosiejka, właścicielka warzywniaka na Jeżycach. a

Rano dla urody, wieczorem dla zdrowia - cała Polska będzie jeść jabłka na złość Putinowi

Polskie odmiany jabłoni

• Alwa - Owoce są średniej wielkości, kuliste, lekko spłaszczone. Miąższ białokremowy, słodko-winny, bardzo smaczny..
• Koral - Skórka jest mocna, gładka, błyszcząca, o barwie żółtawej, pokryta koralowym, rozmytym rumieńcem, Miąższ kremowo-żółty, jędrny, ścisły, aromatyczny i smaczny.
• Delikates - Odmiana wywodząca się z Poznania. Bardzo soczysta, słodko-kwaskowata, wyjątkowo smaczna i aromatyczna.
• Ligol - Miąższ jest kremowy, soczysty, aromatyczny, słodko-kwaskowaty, smaczny.
• Papierówka - Najlepsza do musów i przecierów.
• Perła - dość soczysta, o łagodnym słodko-winnym smaku. Dojrzewają w drugiej lub trzeciej dekadzie sierpnia.
• Rubin - jabłoń należąca do grupy odmian zimowych. Jest skrzyżowaniem dwóch innych, czeskich gatunków jabłek.
• Szampion - jabłoń należąca do grupy odmian jesiennych. Uprawiana w Polsce od 1980 r.