Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy firmy stanęły do przetargu na miejski monitoring w Łodzi

Agnieszka Jasińska
Do nowego monitoringu na reprezentacyjnej ulicy Łodzi nie zostaną wykorzystane stare kamery, na które władze miasta wydały milion złotych. Zdjęto je i od dwóch lat nikt ich już nie używa...
Do nowego monitoringu na reprezentacyjnej ulicy Łodzi nie zostaną wykorzystane stare kamery, na które władze miasta wydały milion złotych. Zdjęto je i od dwóch lat nikt ich już nie używa... Paweł Łacheta
We wtorek otwarto koperty w przetargu na nowoczesny miejski monitoring w Łodzi. Oferty złożyły trzy firmy. Miejski monitoring ma kosztować 3 mln zł. Ma zacząć działać pod koniec roku. Na ulicy Piotrkowskiej zostanie zamontowanych 89 kamer.

Oferty złożyły firmy z: Warszawy, Gliwic i Gryfic. Według założeń na miejski monitoring ma zostać przeznaczone 3 mln 280 tys. zł. Firma z Warszawy przedstawiła cenę ponad 3 mln 300 zł, firma z Gliwic - niecałe 3 mln 200 tys. zł, zaś firma z Gryfic niecałe 3 mln zł.

Teraz oferta została poddana analizie. Kryterium wyboru jest cena. Każda oferta ma około 300 stron.

Na razie wszystkie firmy wypełniły podstawowe formalności, wadium zostało wniesione. Ostateczna ocena ofert zostanie przedstawiona nie wcześniej niż pod koniec sierpnia. Wtedy poznamy firmę, która wygrała. Pierwsze prace przy systemie monitoringu rozpoczną się niezwłocznie po ogłoszeniu wyboru firmy. System powinien działać pod koniec roku. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

Na ulicy Piotrkowskiej zamontowane zostanie 89 kamer. Punkty, w których będą kamery, wybrane zostały na podstawie opinii policji oraz mieszkańców Pietryny. Obraz z kamer monitoringu będzie obserwowany przez pracowników straży miejskiej w czterech tzw. centrach oglądowych.

Monitoring na ulicy Piotrkowskiej to pierwszy etap inwestycji. Drugim etapem są okolice alei Kościuszki. W dalszych planach jest rozwój systemu w kolejnych dzielnicach Łodzi.

Plany są ambitne. Tymczasem 2 lata temu władze miasta wydały już milion złotych na monitoring ulicy Piotrkowskiej, którego teraz... nikt nie używa. Miał on być supertechnologią. Rejestrował kierowców, nielegalnie wjeżdżających na deptak. Kamer było 28. Dane z kamer, zamontowanych na 7 przecznicach Piotrkowskiej (między placem Wolności a aleją Piłsudskiego) spływały do straży miejskiej. Kamery zapisywały nie tylko numer rejestracyjny samochodu, ale również robiły zdjęcie kierowcy.

System został jednak wyłączony, ponieważ policja kwestionowała mandaty, wystawiane przez straż miejską. Zastrzeżenia do kamer miała również prokuratura. Według śledczych, przetarg na monitoring był ustawiony. Poza tym po kontroli policji, okazało się, że system kamer nie ma atestów i nie może być używany.

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi tłumaczy, że elementy starego systemu będą wykorzystywane w przyszłości przy rozbudowie sieci monitoringu miejskiego. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki