Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pabianiczanin walczy z firmą ochroniarską o wyższe wynagrodzenie

Alicja Zboińska
123RF
Władysław Kucharski z Pabianic domaga się od firmy Konsalnet Security Sp. z o.o. zapłaty ponad 3 tys. zł zaniżonej jego zdaniem pensji.

72-letni pan Władysław w Konsalnecie zaczął pracować w listopadzie 2001 roku. Przez lata ochraniał jeden z budynków przy ul. Wróblewskiego. Z firmą miał podpisane dwie umowy: o pracę oraz umowę-zlecenie, dzięki której otrzymywał pieniądze za przepracowane nadgodziny.

Mężczyzna twierdzi, że przez lata wszystko było w porządku, a źle zaczęło się dziać od czerwca 2012 roku.

- Podpisałem wówczas aneks do umowy, z którego wynikało, że za godzinę pracy w ramach umowy-zlecenia będę otrzymywał 7,11 zł brutto, zamiast 4,27 zł brutto, jak do tej pory - mówi Władysław Kucharski. - Okazało się jednak, że otrzymuję wypłatę według starej stawki, przez co straciłem ponad 3 tys. zł. I właśnie tej kwoty domagam się od firmy. W sądzie chcę też powalczyć o zmianę umowy-zlecenia na umowę o pracę, gdyż de facto pracowałem w tym samym miejscu, pod tym samym nadzorem. Miało to obniżać koszty pracy.

Pan Władysław ma także zastrzeżenia do liczby przepracowanych godzin. Jest osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności, przeszedł trzy zawały, choruje na cukrzycę, ma wszczepiony rozrusznik serca. Twierdzi, że zgodnie z prawem nie może pracować więcej niż 35 godzin w tygodniu, tymczasem był zmuszany do dłuższej pracy.

Mężczyzna zdecydował się na wynajęcie adwokata. Pani mecenas przygotowała wezwanie do zapłaty, a w odpowiedzi przeczytała, iż przedstawiciele firmy uważają, że Władysławowi Kucharskiemu wypłacono... wyższe wynagrodzenie niż mu się należało.

Pan Władysław się z tym nie zgadza, o kłopotach powiadomił m.in. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, prokuraturę, Najwyższą Izbę Kontroli.

- Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew prowadzi czynności sprawdzające - mówi prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Niebawem zapadnie decyzja o ewentualnym wszczęciu śledztwa.

Inspekcja pracy nie dopatrzyła się przekroczenia norm czasu pracy. W odpowiedzi na swoje pismo pan Władysław przeczytał, że w przypadku umowy-zlecenia nie ma mowy o obowiązującym czasie pracy oraz że ustaleniem stosunku pracy zajmują się sądy.

Bartosz Pawłowski, rzecznik firmy Konsalnet zaznacza, że firma zatrudnia 40 tysięcy osób w całym kraju. Tłumaczy też, że ewentualne złamanie prawa pracowniczego może ocenić jedynie sąd.

Mężczyzna w sierpniu złożył wypowiedzenie z pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki