Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy zagrodzili drogę reklamą... w trosce o bezpieczeństwo

Matylda Witkowska
W poprzek chodnika na ul. Kopcińskiego ustawiono citylight łódzkiego magistratu. Dla przewidzianego tam ruchu pieszego i rowerowego zostało 1,3 m szerokości, czyli o połowę mniej niż przewidują przepisy. To dla bezpieczeństwa - przekonują urzędnicy.

Niebezpiecznie zwężony odcinek znajduje się między ul. Narutowicza i Jaracza. Oprócz citylightu ciąg pieszo-rowerowy zwęża w tym miejscu dodatkowo rusztowanie remontowanej kamienicy.

- To duże utrudnienie tak dla pieszych jak i rowerzystów - podkreśla Mirosław Dominiak, który zgłosił nam problem.

Jak tłumaczy Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, drogę zatarasowano citylightem celowo.

- Tablica ustawiona jest w tym miejscu ze względu na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów - przekonuje Piotr Grabowski z biura prasowego ZDiT. - Mimo separatorów na ten chodnik notorycznie wjeżdżały samochody. By im to uniemożliwić postawiono citylight - wyjaśnia.

Takiego rozumienia bezpieczeństwa nie ma Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

- Zgodnie z przepisami ciąg pieszo-rowerowy powinien mieć przynajmniej 2,5 m szerokości - wyjaśnia Boratyńska. - Wystąpimy do ZDiT o skrócenie ciągu o ten fragment, albo o usunięcie reklamy.

O tym, że ciąg pieszo-rowerowy na ul. Kopcińskiego przypomina tor przeszkód wielokrotnie mówili przedstawiciele Fundacji Fenomen. Według nich bardzo wąsko jest także przy ruchliwych przystankach MPK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki