Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Będzina działa na szkodę? CBA oddaliło sprawę. Dokumenty w prokuraturze

Katarzyna Kapusta
Prezydent Będzina Łukasz Komoniewski
Prezydent Będzina Łukasz Komoniewski Dziennik Zachodni
Prezydent Będzina Łukasz Komoniewski działa na niekorzyść interesu publicznego? Tak twierdzi część radnych, zarzucając mu marnotrawienie pieniędzy podatników. CBA nie chce zajmowac się tą sprawą. Dokumenty trafiły do prokuratury.

Prezydent Będzina Łukasz Komoniewski znów znalazł się na celowniku radnych miejskich. Dwóch z nich złożyło zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Katowicach. Dotyczy ono umowy podpisanej przez Łukasza Komoniewskiego z jedną z kancelarii prawnych z Katowic, która od niedawna prowadzi obsługę prawną Urzędu Miejskiego w Będzinie. CBA nie było jednak zainteresowane sprawą, więc wszystkie dokumenty zostały przekazane Prokuraturze Rejonowej w Będzinie.

Prokuratura musi teraz rozpoznać całą sprawę
Według radnych, którzy złożyli zawiadomienie, prezydent podpisał intratną umowę, by osiągnąć z jej tytułu korzyści majątkowe i działał na szkodę interesu publicznego, przekroczył swoje uprawnienia i nie dopełnił obowiązków wynikających z ustawy o finansach publicznych. Według radnych, może chodzić nawet o 1,5 mln zł. Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Będzinie złożyła wniosek o wyłączenie ze sprawy.

- Uwzględniliśmy wniosek prokuratury w Będzinie. 13 sierpnia sprawa została przekazana do Dąbrowy Górniczej - mówi prokurator Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Zastrzeżenia radnych budzą umowy, które prezydent miasta podpisał pod koniec ubiegłego roku oraz na początku roku 2014. - CBA w Katowicach nie zajęło się sprawą zawiadomienia złożonego przez radnych z Będzina - mówi Arkadiusz Stachura, zastępca prokuratora rejonowego w Dąbrowie Górniczej. - Dokumenty dotyczące tej sprawy dopiero do nas dotarły, dlatego za wcześnie, by cokolwiek w tej sprawie powiedzieć. Musimy ją rozpoznać i dopiero wtedy zdecydujemy, czy rozpoczniemy śledztwo - dodaje prokurator Stachura.
Według radnych umowa podpisana z nową kancelarią z Katowic 30 grudnia 2013 roku i druga, podpisana 2 stycznia 2014 roku, są niezgodne z ustawą o finansach publicznych.

- W zawiadomieniu radni zwracają uwagę, że na umowie zawartej między kancelarią a prezydentem nie ma kontr-asygnaty skarbnika miasta. W kopii umowy, jaką otrzymaliśmy wraz z zawiadomieniem - zawartej z kancelarią prawną Łukasik i Kropka - rzeczywiście tej kontrasygnaty nie ma - mówi prokurator Stachura.

Prezydent zapewnia, że nie ma nic na sumieniu
Zdaniem przedstawicieli Urzędu Miejskiego, jest to brudna kampania przeciwników prezydenta Komoniewskiego.

- Prezydent Będzina wielokrotnie apelował do swoich oponentów o zaprzestanie brudnej kampanii oszczerstw i pomówień. Prosił także o pierwszą w dziejach Będzina merytoryczną dyskusję o ważnych dla miasta i jego mieszkańców sprawach. Niestety, jak sytuacja pokazuje, nie wszyscy odpowiedzieli na ten apel - mówi rzecznik Urzędu Miejskiego w Będzinie, Rafał Adamczyk. - Trudno jest się odnieść do jakichkolwiek kwestii, bo w tym zakresie żadna instytucja publiczna nie kontaktowała się z nami. Jak mogłem się dowiedzieć z doniesień medialnych, CBA, do którego była kierowana korespondencja, nie podjęło żadnych czynności, co świadczy tylko o jednym - sprawa jest czysta i od samego początku do końca transparentna - dodaje.

Rzecznik odnosi się także do umowy zawartej pomiędzy miastem a kancelarią prawną.

- W wyniku postępowania zgodnie z ustawą została zawarta umowa z kancelarią prawną Łukasik i Kropka. Umowa ta obejmuje pomoc prawną, a wykonawca otrzymuje zryczałtowane wynagrodzenie miesięczne (brutto). Za świadczenie bieżącej obsługi prawnej na rzecz miasta Będzin to 1537,50 zł, za usługi prawnicze, zastępstwa procesowego przed sądami, trybunałami lub innymi organami orzekającymi i doradztwa prawnego w zakresie zastępstwa procesowego na rzecz miasta Będzin - 16 tys. 162,50 zł. Za prowadzenie działalności informacyjnej i edukacyjnej w zakresie procedur prawnych, związanych z przeciwdziałaniem przemocy domowej i uzależnieniom, cena brutto rocznie to 33 tys. 600 zł - wylicza Adamczyk.
Burmistrz przed sądem
Burmistrz Sławkowa także ma nie lada kłopoty. Wkrótce rozpoczną się dwie sprawy karne, w trakcie których zasiądzie w sądzie na ławie oskarżonych.

A Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi Sławkowa, Bronisławowi G. Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej przedstawiła mu aż trzy zarzuty. Dwa z nich dotyczą prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, trzeci natomiast znieważenia interweniujących policjantów. Prokurator sporządzający akt oskarżenia zdecydował się na połączenie dwóch spraw. Tej z roku bieżącego z tą z listopada ubiegłego roku. To kolejna sprawa, która będzie się toczyć przeciwko burmistrzowi Sławkowa. Pierwsza dotyczy bowiem kierowania gróźb karalnych pod adresem mieszkanki Sławkowa, w której ogrodzenie wjechał Bronisław G. 15 września tego roku zostanie otwarty przewód sądowy w tej właśnie sprawie.


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Pielgrzymka kobiet i dziewcząt do Piekar 2014 [DUŻO ZDJĘĆ]
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Najlepsze baseny, aquaparki i kąpieliska w woj. śląskim [GŁOSUJ W PLEBISCYCIE]
*Energylandia w Zatorze, atrakcje, ceny, mapa oraz film z kamery Go Pro [WIDEO GO PRO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!