Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Stasiak ma oddać 700 tys. zł! Zostanie przeniesiony do stanu świeckiego?

(ij)
Dom Pomocy Społecznej w Ozorkowie. To tu miało dochodzić do nieprawidłowości, gdy placówkę prowadziła fundacja ks. Stasiaka.
Dom Pomocy Społecznej w Ozorkowie. To tu miało dochodzić do nieprawidłowości, gdy placówkę prowadziła fundacja ks. Stasiaka. archiwum
700 tys. zł ma oddać fundacja ks. Jacka Stasiaka z Aleksandrowa Łódzkiego Starostwu Powiatowemu w Zgierzu. Chodzi o pieniądze, które kontrowersyjny duchowny otrzymywał na prowadzenie Domu Pomocy Społecznej w Ozorkowie. Zdaniem urzędników starostwa, sposób rozliczenia wydatków przez Fundację Ekumeniczne Centrum Dialogu Religii i Kultur, której ks. Stasiak jest prezesem, budzi wątpliwości.

– Pewne wydatki nie zostały udokumentowane fakturami, część pieniędzy wydano niezgodnie z przeznaczeniem – mówi Jolanta Łęczewska ze Starostwa Powiatowego w Zgierzu.
Kolejne zastrzeżenia dotyczą niewypłaconych wynagrodzeń dla pracowników DPS-u w Ozorkowie, fundacja nie robiła też obowiązkowych odpisów na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Bez zgody starostwa zwolniła z obowiązku świadczenia pracy księgową, wypłacając jej nadal pensję w wysokości ponad 3,6 tys. zł brutto. W nocy, zamiast ochroniarza, budynku strzegli pracownicy medyczni. Wątpliwości budziła też jakość produktów, które przekazywano podopiecznym Banku Żywości.
Prowadzenie DPS-u w Ozorkowie starostwo powierzyło fundacji ks. Stasiaka z początkiem 2013 r. Wkrótce do starostwa zaczęły dochodzić głosy od pracowników placówki o mających tam miejsce nieprawidłowościach. Po przeprowadzonej w DPS-ie kontroli z końcem lutego br. rozwiązano umowę z fundacją. W lipcu br. starostwo wydało decyzje dotyczące zwrotu wypłaconych wcześniej środków na utrzymanie placówki. Fundacja ks. Stasiaka odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które nie zajęło jeszcze stanowiska.
O ks. Jacku Stasiaku zaczęło być głośno, gdy w czerwcu ubiegłego roku metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski zabronił mu sprawowania liturgii w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Aleksandrowie Łódzkim. Kościół, odkupiony za symboliczną sumę od ewangelików, należy do fundacji założonej przez ks. Stasiaka, a nie do archidiecezji, więc zgodnie z prawem kanonicznym nie można sprawować w nim mszy. Ks. Stasiak zignorował jednak zakaz. Na jaw wyszły też jego liczne interesy (prowadził m.in. prywatne gimnazjum i liceum, dwie przychodnie, księgarnię). Wkrótce abp Jędraszewski nałożył na ks. Stasiaka karę suspensy, czyli zakaz sprawowania czynności kapłańskich, m.in. odprawiania mszy świętych i spowiadania. Duchowny tej decyzji również się nie podporządkował.
W kręgach kościelnych nieoficjalnie mówi się, że w Watykanie zapadła już decyzja o przeniesieniu niepokornego księdza do stanu świeckiego. Ma ona zostać oficjalnie ogłoszona po wakacjach.
Ks. Stasiak, którego chcieliśmy poprosić o komentarz w obu sprawach, nie odbierał wczoraj telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany