Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Przeciszewski: Decyzja o wydaleniu ze stanu duchownego Józefa Wesołowskiego będzie utrzymana

rozm. Anna Gronczewska
Marcin Przeciszewski: najpierw odwołanie byłego duchownego musi być rozpatrzone przez Trybunał drugiej instancji Kongregacji Nauki Wiary. Po wydaniu wyroku zakończy się ostatecznie proces kanoniczny, prowadzony w świetle prawa kościelnego. Następnie czeka go sprawa karna
Marcin Przeciszewski: najpierw odwołanie byłego duchownego musi być rozpatrzone przez Trybunał drugiej instancji Kongregacji Nauki Wiary. Po wydaniu wyroku zakończy się ostatecznie proces kanoniczny, prowadzony w świetle prawa kościelnego. Następnie czeka go sprawa karna Dawid Parus/Polskapresse
Z Marcinem Przeciszewskim, prezesem Katolickiej Agencji Informacyjnej, rozmawia Anna Gronczewska.

Józef Wesołowski, były nuncjusz papieski na Dominikanie, odwołał się od decyzji Kongregacji Nauki Wiary, wydalającej go ze stanu duchownego. Czy to oznacza, że do chwili uprawomocnienia się tej decyzji jest duchownym?
Został wydalony ze stanu duchownego. Ale zaskarżona decyzja uzyska prawomocność po wyroku Trybunału drugiej instancji Kongregacji Nauki Wiary. Decyzji możemy oczekiwać w październiku.

Abp Wesołowski jest pierwszym dostojnikiem kościelnym wydalonym ze stanu duchownego?
Słyszałem co najmniej o trzech takich przypadkach, wśród nich był słynny abp Milingo.

Co czeka teraz arcybiskupa Wesołowskiego?
Tak jak zapowiedział ks. Federico Lombardi, rzecznik Stolicy Apostolskiej, najpierw odwołanie byłego duchownego musi być rozpatrzone przez Trybunał drugiej instancji Kongregacji Nauki Wiary. Po wydaniu wyroku zakończy się ostatecznie proces kanoniczny, prowadzony w świetle prawa kościelnego. Następnie czeka go sprawa karna.

Czy Józef Wesołowski ma szanse na pozytywne rozpatrzenie?
Można się spodziewać, oczywiście nie wyręczamy tu Trybunału, że decyzja o wydaleniu ze stanu duchownego Józefa Wesołowskiego zostanie utrzymana. Decyzja ta została podjęta, gdyż nastąpiły określone przyczyny i one się nie zmieniły.

Co stanie się po zakończeniu procedur kanonicznych?
Rozpocznie się kolejny proces, już nie arcybiskupa a Józefa Wesołowskiego, przed watykańskim trybunałem karnym. Proces karny będzie przeprowadzany w świetle kodeksu karnego państwa watykańskiego. Za takie przestępstwo grozi od 8 do 20 lat więzienia. Tak wynika z opublikowanego w 2013 r. motu proprio papieża Franciszka nt. jurysdykcji watykańskich organów sądowniczych.

Gdyby orzeczono wyrok skazujący, to skazany odbywałby karę w watykańskim więzieniu?
Watykan nie ma więzienia, tylko mały areszt do doraźnych spraw, a nie odbywania długo-trwałych kar. W tej sprawie została zawarta umowa między państwem watykańskim i Republiką Włoską. Jeśli więc Józef Wesołowski zostałby skazany, to karę odbywałby we Włoszech. Nie sądzę, by odbywał karę w innych warunkach niż inni więźniowie. Tym bardziej że nie ma już immunitetu dyplomatycznego.

Mówi się, że o jego ekstradycję może wystąpić Dominikana, na terenie której doszło do popełnienia przestępstwa na tle seksualnym. O ekstradycję może też wystąpić Polska...
Ks. Lombardi zaznaczył, że Józef Wesołowski może być sądzony przez wymiar sprawiedliwości dowolnego, zainteresowanego sprawą państwa. A jeśli chodzi o ekstradycję, to regulują to umowy międzypaństwowe. Nie wiem, czy są zawarte jakieś umowy między Watykanem a Polską, czy Dominikaną. Trzeba zaznaczyć, że istnieje też hipotetyczna możliwość, że zostanie mu odebrane obywatelstwo Watykanu. Józef Wesołowski, jak wszyscy dyplomaci watykańscy, rozpoczynając pracę otrzymł automatycznie paszport Watykanu. Na ogół taka osoba do śmierci jest obywatelem watykańskim, ale nie ma takiego warunku. Bywały przypadki odebrania tego obywatelstwa. Może tak się stać z Józefem Wesołowskim. Na razie obywatelem watykańskim jest i będzie sądzony przez Trybunał Państwa Watykańskiego.

Kiedy ta sprawa się zakończy?
Takie sprawy nie rozstrzygają się z dnia na dzień. Ale myślę, że jest wola najwyższych czynników watykańskich, by przebiegła możliwie szybko. Jedno jest pewne. Józef Wesołowski stanie przed sądem w Watykanie! Po zakończeniu sprawy kanonicznej przed Kongregacją Nauki Wiary automatycznie zacznie się proces przed watykańskim Trybunałem Karnym. Jeśli jakieś państwo będzie chciało sądzić byłego arcybiskupa i pozwoli na to prawo, może zacząć się nowy proces.

Sąd watykański nie ma chyba za dużo pracy?
Ten karny na pewno nie. Na ogół zajmuje się sprawami mniejszej rangi, np. kradzieżami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki