Według rodziców 6-letniego Grzesia, szpital Instytut Zdrowia Matki Polki w Łodzi dopuścił się nieprawidłowości podczas leczenia dziecka. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie. Rodzice uważają, że lekarze zrobili zbyt mało, by ratować chłopca, z góry uznali sytuację za krytyczną i źle zajęli się dzieckiem.
Sześcioletni Grześ bawił się na podwórki. Nagle przewrócił się i stracił przytomność. Rodzice zawieźli go do szpitala w Łasku. Potem karetka zabrała dziecko do Łodzi. Rodzina pochodzi z okolic Poddębic.
- Chłopiec przewieziony został do CZMP w Łodzi 24 lipca ze szpitala w Łasku, gdzie trafił dwa dni wcześniej w związku z utratą przytomności - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Po przeprowadzonej diagnostyce, w łódzkim szpitalu przeprowadzono kilkakrotnie operacje neurochirurgiczne. W piątek 22 sierpnia chłopiec zmarł. Rodzice dopatrują się nieprawidłowości w działaniach leczniczych w szpitalu, zwłaszcza w ostatnich dniach życia dziecka.
Rodzice nie chcieli, by sekcja zwłok została przeprowadzona w szpitalu. Dlatego przeprowadzona zostanie sądowo - lekarska sekcja. Jej wyniki będą znane prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. - Rozpoczęto zabezpieczanie dokumentacji medycznej - mówi Kopania. - Nie ulega wątpliwości, że wnikliwej analizy wymaga też sposób leczenia chłopca w czasie poprzedzającym hospitalizację. Przekazane przez matkę informacje wskazują, że była z synem u neurologa w Sieradzu. Ale lekarz nie stwierdził wtedy żadnych nieprawidłowości.
Beata Aszkielaniec, rzeczniczka ICZMP w Łodzi nie chce komentować sprawy. - Czekamy aż prokuratura zakończy procedury - mówi Aszkielaniec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?