Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nareszcie jest szansa na porządek

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Matylda Witkowska Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Jestem zachwycona pomysłem władz miasta na uporządkowanie rynku riksz jeżdżących po Piotrkowskiej. Zgodnie z zamysłem magistratu od przyszłego sezonu po deptaku ma jeździć jedna firma, która wygra konkurs na najładniejsze riksze i najlepiej ubranych rikszarzy.

Chciałoby się powiedzieć: nareszcie. O niechlujnych, wyłożonych szmatami rikszach pisaliśmy wielokrotnie. Tak samo jak o nie zawsze trzeźwych i nie zawsze dobrze ubranych rikszarzach.

Przez lata wiele się w materii riksz zmieniło na lepsze: o trzeźwość kierujących zadbały obowiązkowe, codzienne kontrole alkomatami w firmach. O styl riksz dbają firmy rikszarskie. Jednak wciąż wiele zostaje do zrobienia.

Przyznam, że nie jestem miłośniczką riksz. Korzystałam z nich może ze dwa razy w życiu, raz zasiadłam po drugiej stronie w roli rikszarki. Nie podobało mi się. W sytuacji, gdy ktoś męczy się, żeby mnie wozić, czuję się po prostu głupio. Myślę, że podobnie źle podróżowałoby mi się w lektyce. Wożenie ludzi to też żadna frajda, podziwiam panów rikszarzy, że decydują się na taką pracę.

Jeśli jednak riksze muszą na Piotrkowskiej występować, niech będą estetyczne a rikszarze porządnie ubrani. Będę trzymać kciuki, by magistratowi rikszarska rewolucja się udała.

Tylko co zrobią właściciele starych, zaniedbanych riksz? Mam podejrzenie, że przeniosą się na inne ulice miasta. A to przy obecnym ruchu będzie nie tylko nieestetyczne, ale też bardzo niebezpieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki