Marek Ćwiek: Nauczyciel to najsilniejsze ogniwo w edukacji

W filmie na stronie internetowej MEN Joanna Kluzik-Rostkowska mówi, że trzyma za nauczycieli kciuki. A nauczyciele kibicują minister czy raczej jej złorzeczą?
Zawsze warto trzymać kciuki za "pierwszego nauczyciela", ale współpraca związku z minister edukacji jest bardzo trudna, zwłaszcza w kontekście jej ostatnich wypowiedzi - np. o konieczności likwidacji Karty nauczyciela. Źle to świadczy o chęci porozumienia z nauczycielami, a przecież czeka nas rok pełen zmian.

Jedną z nich jest zmiana organizacji lekcji w klasach I-III. Nie muszą one trwać 45 minut, nauczyciele mogą modyfikować ten czas, np. uwzględniając zachowania 6-latków. Ale czy są na tyle elastyczni, że skorzystają z tej możliwości?
To nauczyciele są najsilniejszym ogniwem polskiego systemu edukacji i jestem przekonany, że poradzą sobie doskonale z edukacją 6-latków, jak i innymi nowościami w szkołach. Nie chcę oceniać, która z nich jest najważniejsza, ale każda wiąże się z dodatkowymi obowiązkami nauczycieli, jak i dyrektorów szkół. A przypomnę, że już trzeci rok z kolei nauczyciele nie otrzymają podwyżek, ponieważ tak zakłada projekt budżetu na rok 2015. W tej sprawie związkowcy będą musieli podjąć działania.

Czy brak podwyżek może doprowadzić do strajku?
O tym będą decydować ciała statutowe związku, rozmowy z ministerstwem, itd., ale nie wykluczamy sięgnięcia po działania bardzo, bardzo stanowcze.

Wczoraj minęło 15 lat od otworzenia gimnazjów. Jak ZNP ocenia powrót tych szkół do systemu ?
Byliśmy sceptyczni wobec reformy oświaty, którą przeprowadził minister Mirosław Handke. Po 15 latach obecności gimnazjów trzeba stwierdzić, że na pewno służą wyrównywaniu szans edukacyjnych i pozwalają na osiąganie dobrych wyników w nauczaniu. Świadczą o tym wyniki międzynarodowych badań PISA. Mamy również wiele uwag na temat problemów wychowawczych, które w nich występują. Gimnazjum to mocne ogniwo systemu, który nie lubi zmian. To na pewno nie jest czas, aby myśleć o powrocie do ośmioklasowej szkoły podstawowej. Gimnazja trzeba reformować, a nie likwidować.

Wielu maturzystów nie wybrało jeszcze studiów, a z powodu niżu demograficznego są jeszcze miejsca na pedagogikach czy filologiach - kierunkach, po których można uczyć w szkole. Ale czy warto się na to decydować?
Zawód nauczyciela jest bardzo wdzięczny, zwłaszcza dla czujących powołanie, ale biorąc pod uwagę obecne warunki, zdecydowana większość absolwentów będzie miała ogromne problemy, by znaleźć zatrudnienie w tym zawodzie. Proponowałbym absolwentom szukać pracy w instytucjach, wspierających szkoły - np. jako streetworkerzy.