Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Wojdak: Tracimy na zakodowaniu mistrzostw w siatkówce

Piotr Brzózka
Bartłomiej Wojdak
Bartłomiej Wojdak Grzegorz Gałasiński
Z Bartłomiejem Wojdakiem, dyrektorem biura promocji Urzędu Miasta Łodzi, rozmawia Piotr Brzózka

Łódź zainwestowała w sumie 7 mln zł w organizację mistrzostw świata w siatkówce. Pieniądze te poszły m.in. na promocję miasta. Tymczasem telewizja Polsat podjęła decyzję o zakodowaniu transmisji, co sprawiło, że impreza cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem w kraju. Jesteście bardzo rozczarowani?
Organizacji takiego wydarzenia towarzyszy nie tylko aspekt promocyjny, ale też edukacyjny. Poprzez tak duże imprezy edukujemy młodzież, by nie siedziała tylko przed komputerem. Jeśli zaś chodzi o aspekt promocyjny, to jest promocja wewnętrzna i zewnętrzna. Ta pierwsza to pokazanie mieszkańcom, że żyją w fajnym mieście, gdzie są duże wydarzenia, przyjeżdżają gwiazdy. Natomiast jeśli chodzi o aspekt zewnętrzny promocji - w pełni się z panem zgadzam. To, że impreza nie jest transmitowana w otwartym kanale, obniża zasięg promocyjny wszystkich miast gospodarzy mistrzostw, nie tylko Łodzi. Rozmawiałem z przedstawicielami Polskiego Związku Piłki Siatkowej, oni uspokajają, że mecze za darmo oglądają abonenci Cyfrowego Polsatu, a jest ich blisko 3,5 miliona. Ale nie zmienia to mojego przekonania, że impreza tej rangi powinna być w kanale otwartym. Jakiś czas temu w katowickim Spodku polskie koszykarki zdobyły mistrzostwo Europy. Tamta impreza też nie była transmitowana. Oby nie było tak i tym razem, choć oczywiście Polakom życzę tego mistrzostwa. Nie wyobrażam sobie tylko ewentualnego meczu finałowego na zakodowanym kanale.

Przeliczacie takie imprezy na tzw. ekwiwalent reklamowy, czyli liczycie, ile trzeba byłoby zapłacić, gdyby wszystkie publikacje medialne z nazwą Łódź ukazywały się w formie reklam. A liczyliście, ile tego ekwiwalentu stracicie na decyzji Polsatu?
Ani w umowie, ani w naszych planach nie określaliśmy oczekiwanego ekwiwalentu. Jest to jednak 10 dni meczowych, a to musi generować dziesiątki milionów ekwiwalentu reklamowego. Pojedynczy koncert Justina Biebera wygenerował 13 mln zł. Oczywiście, przy badaniu ekwiwalentu bardzo dużo ważą relacje w telewizji, wiadomo, że telewizja jest bardzo droga. Na pewno więc, za sprawą braku transmisji w otwartym kanale, ten ekwiwalent będzie dużo mniejszy, przynajmniej w Polsce.

Czuje Pan atmosferę mistrzostw w mieście? Bo łodzianie nie bardzo.
A ja uważam, że w Łodzi bardzo widać tę atmosferę. Na pewno bardziej, niż w innych miastach, które goszczą imprezę. Dołożyliśmy wszelkich starać, żeby mistrzostwa było w Łodzi czuć. Na wjeździe do miasta są konstrukcje reklamowe, na Piotrkowskiej informacje wiszą na co drugiej latarni. Przed mistrzostwami odbył się cykl imprez, a przed nami dwa wydarzenia - otwarcie strefy kibica w Manufakturze i minimistrzostwa w siatkówce na ul. Piotrkowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bartłomiej Wojdak: Tracimy na zakodowaniu mistrzostw w siatkówce - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki