Elektrownia została zainstalowana na jednej trzeciej płaskiego dachu budynku należącego do firmy Dywilan SA. Składa się z 552 paneli polikrystalicznych o mocy 255 kWp każdy, co daje łącznie 140,76 kWp (kilowatopik oznacza szczytową moc instalacji).
Według nieoficjalnych zestawień, jest to trzecia pod względem wielkości instalacja dachowa tego typu działająca w Polsce, a druga w naszym regionie (po elektrowniach w Rudzie Śląskiej i na szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi).
Energia z tej elektrowni zostanie przeznaczona głównie na potrzeby własne Dywilanu, zaś ewentualne nadwyżki będą sprzedawane do sieci energetycznej za pośrednictwem własnej stacji trafoSN. To jedna z nielicznych dużych instalacji słonecznych w Polsce przyłączonych do sieci energetycznej.
Elektrownię słoneczną na dachu Dywilanu wybudowała łódzka spółka z o.o. Pro-Sun, wspólnie z niemiecką firmą Hansesun GmbH (grupa SIG Solar) i firmą TELVID. Budowa trwała zaledwie trzy tygodnie, ale cały proces przygotowania do niej zajął ponad rok. Inwestycja została dofinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Łodzi.
- Zainwestować w elektrownię słoneczną zdecydowałem się dlatego, że to jest po prostu fajna rzecz - powiedział Jacek Jakubiak, przewodniczący rady nadzorczej i główny właściciel Dywilanu. - Z technicznego punktu widzenia nie ma nic bardziej czystego i eleganckiego niż energia ze Słońca. Nie wytwarzają się spaliny i nie potrzeba transportu, jak w przypadku biomasy, nie hałasuje i nie płoszy ptaków, jak wiatraki, jest neutralna dla sieci i produkowana w godzinach szczytu.
Dodał, że nie można pominąć motywacji ekonomicznej, która była jednak na drugim planie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?