Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzorcowy sklep mięsny u zbiegu Narutowicza i Wschodniej znajdzie się w rejestrze zabytków

Wiesław Pierzchała
Kamienicę zdobią: narożny wykusz, balkony, bonie, gzymsy, kartusze i pilastry między oknami
Kamienicę zdobią: narożny wykusz, balkony, bonie, gzymsy, kartusze i pilastry między oknami Grzegorz Gałasiński
W rejestrze zabytków znajdzie się znana, narożna kamienica, w której był wzorcowy sklep mięsny, a jest galeria Rynek Sztuki. Chodzi o stylową, zbudowaną w duchu renesansu, kamienicę Zachariasza Schultza z końca XIX wieku u zbiegu ul. Wschodniej i Narutowicza, którą służby konserwatorskie zaczęły wpisywać do rejestru zabytków.

Łodzianie dobrze ją znają, bowiem w czasach PRL mieścił się w niej wzorcowy sklep mięsny, po którym zostały dwa szyldy z napisem "Mięso - wędliny". Kamienicę znają też dobrze miłośnicy malarstwa, bowiem swoje lokum ma w niej galeria Rynek Sztuki.

- Kamienica ma wartości zarówno historyczne, jak i artystyczne, bowiem zachowała się w niemal pierwotnym kształcie i ma ciekawe dekoracje nawiązujące do architektury neorenesansowej i neobarokowej - zaznacza Piotr Ugorowicz.

Do tej pory odnowiono tylko narożną ściankę z piętrowym wykuszem zwieńczonym balkonem. Na elewacjach poodpadały całe połacie tynku, tak że budynek wymaga gruntownego remontu.

- Pracuję tu od 23 lat i nie przypominam sobie, aby kamienica, która teraz należy do wspólnoty mieszkaniowej, była remontowana - przyznaje Liliana Bryl, współwłaścicielka sklepu ogólnospożywczego, który działa na parterze w miejscu po słynnym wzorcowym sklepie mięsnym.

W połowie XIX wieku w miejscu tym stał typowy, drewniany domek tkacza z poddaszem. Należał do Józefa Knoblocha, który w 1879 roku sprzedał działkę z domkiem Zachariaszowi Schultzowi. Ten w następnym roku od strony ul. Wschodniej zbudował jedynie skrzydło planowanej narożnej kamienicy i na tym skończył, bowiem popadł w tarapaty finansowe i przestał spłacać pożyczkę. Efekt był taki, że Towarzystwo Kredytowe Miasta Łodzi w 1888 roku wystawiło nieruchomość na licytację. Nabywcami było małżeństwo Judy i Łai Zelwerów mające tkalnię wyrobów wełnianych u zbiegu ul. ul. Kilińskiego i Włókienniczej. To właśnie oni w latach 1895-96 do stojącego skrzydła dobudowali narożną kamienicę, w której na parterze mieściły się sklepy, a na piętrach były mieszkania.

Kolejny przełom nastąpił w 1904 roku, kiedy kamienicę za 84 tys. rubli kupił Ryszard Ryszak. Potem właściciele zmieniali się jak w kalejdoskopie: w 1918 roku zostali nimi Szmul i Chaja Landau oraz Lewek i Sura Pukaczowie, a potem doszli kolejni posesjonaci. Co ciekawe, w dwudziestoleciu międzywojennym w kamienicy mieściły się siedziby dziesięciu cechów - np. czapników, kapeluszników, stolarzy, tokarzy i rzemieślników, zaś tuż przed wojną otwarto tam żydowski dom modlitwy.

Po drugiej wojnie światowej nieruchomość przejął skarb państwa. Przełomowy okazał się rok 1950, kiedy na parterze Centralny Zarząd Przemysłu Mięsnego uruchomił wzorcowy sklep mięsny. W tym celu niestety wyburzono ściany w środku i usunięto dekoracje na zewnątrz, aby z czterech dotychczasowych lokali handlowych utworzyć jeden.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki