Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ wypowiedział łódzkim szpitalom kontrakty na chirurgię

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
NFZ wyjaśnia, że wypowiedział dotychczasowe umowy w związku z restrukturyzacją w łódzkiej służbie zdrowia
NFZ wyjaśnia, że wypowiedział dotychczasowe umowy w związku z restrukturyzacją w łódzkiej służbie zdrowia Grzegorz Gałasiński
Dyrektorzy łódzkich szpitali dowiedzieli się, że NFZ wypowiada im umowy na świadczenia z zakresu kardiologii interwencyjnej i chirurgii ogólnej.

Jolanta Kręcka, szefowa łódzkiego oddziału NFZ, zaprosiła dyrektorów szpitali. Nie spodziewali się tego, co usłyszeli. Najpierw wypowiedziała umowy z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec listopada. Chwilę później poinformowała, że ogłosi nowy konkurs na kardiologię interwencyjną dla całego województwa.

Tylko w Łodzi mamy 5 placówek zajmujących się leczeniem tzw. zawałowców. Są to szpitale im. Biegańskiego, im. Kopernika, im. Sterlinga, im. WAM i klinika MSW. Pacjenci z podejrzeniem zawału serca przywożeni są do tych placówek. Najważniejsze jest, aby pacjent z podejrzeniem zawału serca trafił do kliniki kardiologicznej szybko. Jeśli uda się udrożnić naczynia krwionośne, jest szansa, że nie dojdzie do uszkodzenia mięśnia sercowego.

Zgodnie z zaleceniami międzynarodowymi, jedna pracownia hemodynamiki wystarcza na 300 tys. mieszkańców. Zrodził się pomysł, aby ograniczyć liczbę kontraktowanych pracowni kardiologii interwencyjnej w Łodzi z 5 do 3, a w zamian za to zwiększyć dostępność do leczenia zawałów w regionie.

- System nie zapewniał równomiernego dostępu wszystkim pacjentom do pracowni hemodynamiki - mówi Anna Leder, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ. - Niektórzy dyrektorzy szpitali wnioskowali o wyrażenie zgody na pracę w systemie dyżurowym - dodaje Anna Leder.

Dyrektorzy szpitali z jednej strony oczekują zgody Funduszu na pracę w systemie dyżurów, z drugiej zaś strony są oburzeni pomysłem ograniczenia liczby pracowni hemodynamiki w Łodzi. Ich zdaniem, przy 5 pracujących klinikach, pacjent trafia na stół operacyjny niemal natychmiast. Argumentują też, że to oni ponoszą koszty utrzymania pracowni, a NFZ płaci tylko za wykonane zabiegi - za każdy po kilka tysięcy złotych.

Decyzja co do liczby klinik kardiologii interwencyjnej już zapadła i należy wierzyć, że od grudnia pacjenci nie ucierpią na zmianach. To nie koniec rewolucji, jakie NFZ przygotował dla dyrektorów szpitali i dla pacjentów.

W ostatnich dniach sierpnia dyrektorzy szpitali dostali dodatkowo wypowiedzenie kontraktów z zakresu chirurgii ogólnej. Podobnie jak z kardiologią interwencyjną, rozwiązanie skutkuje na koniec listopada. Jeżeli do tego czasu NFZ nie ogłosi i nie rozwiąże nowych konkursów na świadczenia medyczne, od grudnia pacjenci zostaną w Łodzi pozbawieni opieki chirurgicznej i nie tylko.

Trudno wyobrazić sobie szpital bez oddziału chirurgicznego, jednak dla kilku placówek oznacza to też likwidację szpitalnych oddziałów ratunkowych. Te nie mogą być tworzone w szpitalach, w których nie ma oddziału chirurgicznego. Oznaczałoby to praktycznie paraliż ratownictwa medycznego w Łodzi i województwie. Do centrum urazowego w szpitalu im. Kopernika są przecież przywożeni najciężej ranni z wypadków na terenie całego województwa.

Jak to tłumaczy NFZ? - W związku z restrukturyzacją łódzkiej służby zdrowia (łączenie się szpitali, np. Jonschera, Jordana, CKD ) NFZ ma zablokowaną możliwość wyrażania zgody na cesje dotychczasowych kontraktów - tłumaczy Anna Leder. - Konkurs w zakresie chirurgii ogólnej prowadzony był w podziale na dzielnice miasta - dodaje Anna Leder.

W ratownictwie medycznym nie ma rejonizacji. Rannego w wypadku wiezie się do najbliższej placówki. Z tego powodu NFZ musi ponownie kontraktować usługi medyczne.

- Dobrze byłoby, aby na Bałutach pacjenci mieli odział chirurgii ogólnej, pracujący w trybie pełnej hospitalizacji. W ub.r. ŁOW NFZ w trybie natychmiastowym wypowiedział umowę na świadczenia chirurgii ogólnej NZOZ Med-Gastr, który opiekował się pacjentami z Bałut. Powodem były negatywne wyniki kontroli - dodaje Anna Leder.

Konkursy na kardiologię interwencyjną, jak i na chirurgię ogólną mają być rozpisane tak szybko, jak to możliwe.

- W najbliższym czasie zostanie przeprowadzony konkurs ofert. Nowe kontrakty muszą zostać podpisane od 1 grudnia 2014 roku. Kwota zaplanowana na leczenie pacjentów na oddziałach chirurgii ogólnej nie zmniejszy się, nie planujemy także ograniczania liczby świadczeniodawców opiekujących się pacjentami z zakresu chirurgii. Mieszkańcy województwa będą mogli korzystać z leczenia bez jakichkolwiek przerw - mówi Anna Leder.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NFZ wypowiedział łódzkim szpitalom kontrakty na chirurgię - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki